Rob przeładował broń, po czym poszedł za śladami zostawionymi przez maszynę przez kilka metrów - chciał sprawdzić, czy nie ma w pobliżu kolejnej niespodzianki. Następnie zaczął obchodzić teren, na którym znajdowali się maszyna i ludzie, patrząc, czy strzały nie ściągnęły jakichś ciekawskich lub wrogów. Kiedy inni są skoncentrowani na maszynie i rozmowie, ktoś musi ich ubezpieczać. Nie oddalał się na więcej, niż dziesięć metrów. |