Erick - Ehh.. czy wszystkie kobiety musza miec kompleks kury domowej? - westchnal w polusmiechu Erick. - Nie mialem nic zlego na mysli. Stalem kilka lat za barem, gdzie byla kuchnia... Zreszta prywatnie mysle, ze faceci lepiej gotuja od kobiet. Obowiazki grupy musimy jakos dzielic, ja tylko proponuje, bo najchetniej to sie bierze odpowiedzialnosc za samego siebie. Tam dokad idziemy z pewnoscia jest jakies zorganizowanie i pewnie nie demokratyczne. Tutaj rzadza prawa przyrody, tam w koloni pewnie prawo dzunglii. Trzeba bedzie sie dostosowac do grupy, czy nam sie podoba czy nie. A zreszta... - Erick wzruszyl ramionami i zaczal wypakowywac jedzenie dzielac je miedzy wszystkich. Pusty plecak polozyl obok torby Vinnie i dodal - Plecak dla Ciebie, przepakuj sie.
Patrzac na zblizajac sie kolegow pomyslal sobie - Trzeba trzymac sie razem. Sam sobie nie poradze... |