Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-03-2007, 00:10   #11
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Erick

-Hey Greg! - odpowiedzial do czlowieka o wygladzie ksiegowego - Twardzielu? - zasmial sie lekcewazac uszczypliwy zart nowego kolegi - Tam z pewnoscia sie okaze kto nim nie jest -dodal skinawszy glowa w kierunku dzunglii i na sama mysl o potencjalnych psychopatacznych mordercach i wszelkich innych mozliwych formach zagrozen jakie nasunela mu plastyczna wyobraznia poczul jakby mrowisko przebieglo mu po plecach.
- A Viagra, na szczescie nie jest mi potrzbna - pomyslal Erick wzruszajac ramionami. -A moze by tak napierw buzi? - mruknal do siebie pod nosem patrzac z rozbawieniem na dumnie kroczaca w miekkiem piasku postac kobiety i jej "filigranowa" torbe. - A Viagry nie potrzebuje! - zawolal za nia wesolym tonem - Ale Tobie przydalaby sie pomoc z ta torebka - dodal zrownujac sie z Vinnie. - Zaczekaj, rozdzielimy zarcie, a do pustego placaka przeladujemy czesc Twojego ciezaru, bo mimo rownouprawnienia kobiet, nie wytrzymasz tepa marszu cokolwiek tam niesiesz... -dodal spokojnym tonem, myslac sobie ze tak to jest babami, ma za co chcial i ze w sumie jest tak jak przewidzial - Ma temperamencik - pomyslal.
 

Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 28-03-2007 o 05:22.
Niles Elmwood jest offline  
Stary 28-03-2007, 06:34   #12
 
Dogen's Avatar
 
Reputacja: 1 Dogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputacjęDogen ma wspaniałą reputację
Post Greg

- No to idziemy. Jak coś to mogę też coś pomóc nieść, bo sam niewiele tego mam - spojrzał na swoją małą torbę.
Tak. Faktycznie. Może być tutaj zabawnie. Pomyślał.
- Ciekawe co nas tu czeka, bo jak narazie nie wygląda źle, choć mam przeczucie, że niedługo się to skończy - dodał głośno.
Jak wszyscy zaczęli się zbierać, jeszcze raz obejrzał swoich jak by się wydawało współtowarzyszy i uśmiechając się, ruszył w głąb lądu.
Dał się lekko wyprzedzić i pomyślał:
- Ciekawe czy tych dwóch przystojnych panów będzie w jakiś sposób rywalizować o tą śliczną pannę? Hmm, ciekawe.
- I jakie z tego problemy wynikną? Pożyjemy, zobaczymy, ale natury nie da się oszukać -
dodał w myślach.
 
__________________
Wycofuję się na z góry upatrzoną pozycję
Dogen jest offline  
Stary 28-03-2007, 16:07   #13
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Vienne

- Teraz ci się wzięło na rozmowy o równouprawnieniu, a wcześniej chciałeś mnie wysłać do garów – fuknęła, lustrując swoimi zielonymi oczami Ericka.
Co on sobie wyobraża?! Myśli, że będzie bezkarnie grzebał w mojej torbie, pod pretekstem mojej słabości fizycznej?! – pomyślała, ale w końcu musiała przyznać Erickowi rację, sama sobie jednak nie poradzi, taszcząc za sobą torbę.
- Dobra, w takim razie zgadzam się na przeładowanie kilku rzeczy z mojej torby – oznajmiła, z lekką niechęcią stawiając bagaż na ciepłym piasku. Skrzyżowała ręce na piersiach, wyczekując na reakcję ze strony Ericka.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 28-03-2007, 22:37   #14
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Erick

- Ehh.. czy wszystkie kobiety musza miec kompleks kury domowej? - westchnal w polusmiechu Erick. - Nie mialem nic zlego na mysli. Stalem kilka lat za barem, gdzie byla kuchnia... Zreszta prywatnie mysle, ze faceci lepiej gotuja od kobiet. Obowiazki grupy musimy jakos dzielic, ja tylko proponuje, bo najchetniej to sie bierze odpowiedzialnosc za samego siebie. Tam dokad idziemy z pewnoscia jest jakies zorganizowanie i pewnie nie demokratyczne. Tutaj rzadza prawa przyrody, tam w koloni pewnie prawo dzunglii. Trzeba bedzie sie dostosowac do grupy, czy nam sie podoba czy nie. A zreszta... - Erick wzruszyl ramionami i zaczal wypakowywac jedzenie dzielac je miedzy wszystkich. Pusty plecak polozyl obok torby Vinnie i dodal - Plecak dla Ciebie, przepakuj sie.
Patrzac na zblizajac sie kolegow pomyslal sobie
- Trzeba trzymac sie razem. Sam sobie nie poradze...
 
Niles Elmwood jest offline  
Stary 28-03-2007, 22:57   #15
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Vienne

Otworzyła zamek swojej torby i zaczęła przekładać część jej zawartości do pustego plecaka, który już po chwili został zapełniony.
Wyprostowała się, poprawiła fryzurę i spojrzała na Ericka.
- Gotowe – oznajmiła, uśmiechając się ni to sama do siebie, ni to do mężczyzny. – A ja tylko mówię, ze nie potrafię gotować ani przyrządzać jedzenia – powiedziała.
Po co ja w ogóle zaczęłam tą głupią gadkę? Może powinnam jakoś złagodzić obecną sytuację między mną a nim? Ach, po co? Przecież nawet go nie znam, nie muszę żadnej sytuacji złagadzać – kłóciła się sama ze sobą w myślach.
Poprawiła bluzkę, która zdążyła już wyschnąć, założyła kosmyk brązowych włosów za ucho i spojrzała na zbliżających się dwóch towarzyszy, do których się uśmiechnęła, jakby chciała powiedzieć, że topór wojenny został zakopany, ale czy tak naprawdę było?
- Erick... - zwróciła się pospiesznie do mężczyzny. - Przepraszam - dodała szeptem, po czym wziąwszy torbę do ręki, ruszyła przed siebie.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 29-03-2007, 23:04   #16
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Erick

- Przeprosila mnie ta sliczna choleryczka - zamyslil sie Erick w sobie biarac czesc jej bagazu ze soba. Wchodzac w las staral sie pamietac, by patrzec na czym stapa po czym zatrzymal sie na chwile robiac imponujacego zeza, gdy wielki kolorowy insekt probowal wyladowac na jego nosie.
- Dobrze, bo na robienie sobie wrogow bedzie jeszcze troche czasu - dokonczyl mysl i uderzyl sie otwarta dnia w lewy policzek i zaklal siarczyscie pod nosem.
- @#$ !! #@$ ! ! !
- Nie ma tam w tej torbie czegos na komary?! - zapytal zly towarzyszy z nuta nadzieji w drzacym glosie. - Insekty zrobia nam z dupy sito... Nienawidze komarow. Kiedys z kolega pojechalismy na wakacje. Kupilismy srodek na komary w sprey'u i dokladnie sie nim spryskalismy. Musielismy spedzic noc w samochodzie zaraz potem, tak nas zadziobaly, a kolege musialem zawiezc do lekarza... Okazalo sie, ze srodek byl na komary, ale do spryskania jakiegos miejsca, drzewa czy przedmiotu poza obozowiskiem by wszystkie insekty rzucily sie w tamto miejsce. Brrrr.... - otrzasnal sie Erick na samo wspomnienie wydarzenia.
- Zapomnielismy przeczytac instrukcje obslugi...
Mysla zaczal wybiegac w niedaleka przyszlosc.
- Proponuje przystanki co cztery godziny marszu, polgodzinne -powiedzial Erick i rzucil za siebie:
-To moze kazdy powie co nieco o sobie, w koncu mamy spedzic ze soba reszte zycia. Jakie bylo to poprzednie? Vinnie, Greg sorry, ale troche nie pasujecie do miejsca akcji, nie wygladacie jak dozywotni skazancy. Wy tez siedzicie za niewinnosc? - zasmial sie pod nosem machajac badylem po zielonych lisciach wijacych sie wokolo i torujac nieco w ten sposob gaszcz wilgotnego lasu.
 

Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 29-03-2007 o 23:07.
Niles Elmwood jest offline  
Stary 29-03-2007, 23:31   #17
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
A tak na marginesie Macharius, wlasciwie z jaka czestotliwoscia chcesz zebysmy pisali? Mamy tez czekac na wypowiedzi wszystkich po koleji, mozebys cos sie wypowiedzial organizacyjnie?
 
Niles Elmwood jest offline  
Stary 30-03-2007, 13:42   #18
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Vienne

Westchnęła niemalże teatralnie i nabrała trochę wilgotnego powietrza do płuc.
- Vienne – powiedziała z francuskim akcentem wymieszanym z amerykańskim. – Nie Vinnie.
Była uczulona na to, jak ktoś wypowiadał jej imię z błędami.
- Jak już tak trudno wypowiedzieć moje imię, to możecie zwracać się do mnie Vi – mruknęła, ścierając kropelki potu z czoła.
I nie zostałam skazana za niewinność. – Po tych słowach zabiła komara, który już się szykował, aby wbić się w jej szyję. - Skok na bank... A reszta moich przewinień jest, póki co, nieważna.
Nie dość, że się rządzi, to jeszcze jest ciekawski – pomyślała, uśmiechając się do siebie.
- A ty, Erick? Nie wyglądasz na osobę niewinną – stwierdziła, patrząc na umięśnione ręce mężczyzny. – Zresztą ty, Marcus, też nie – zwróciła się do Latynosa.
- Co do ciebie, Greg, mam mieszane uczucia – zażartowała, spoglądając na jegomościa w okularach, który kojarzył jej się z kimś w rodzaju hackera komputerowego lub... księgowego.
Całe życie, tak? Dwóch przystojnych skazańców plus typ intelektualisty w wielkich okularach leczniczych... cudownie - pomyślała. - Ciekawe, kogo jeszcze los przyniesie...
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 30-03-2007, 23:59   #19
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Erick

- A ja juz myslalem, ze Ci sie spodobalo Vinnie! Coz nie lubisz chyba Kubusia Puchatka - westchnal Erick.
-Jasne Vienne, moze byc Vi, a swoja droga masz piekne imie. No i ten akcent, jestes z Europy? - zapytal posuwajac sie wciaz do przodu posrod rozspiewanego ptakami i innymi stworzeniami lasu.
- No tak, troche zawinilem. Widzisz - tutaj przerwal na chwile by dobrac odpowiedznie slowa - No, zabilem wieznia... - westchnal ciezko - Nie zeby nie zaslugiwal i zebym ja mu tej smierci wczesniej nie zyczyl... Ale nie tak to sobie wyobrazalem... - powiedzial zaciskajac mocniej badyla - Dostal na stolowce - zaczal Erick i po chwili dokonczyl - Blaszana miska! - parskajac przy tym niekontrolowanym smiechem. - Jeszcze tego nie uporzadkowalem, zbyt swierze - dodal po chwili powazniejac i zastanawiajac sie jak wszystko w zyciu szybko sie toczy, jak kruche jest ludzkie zycie.
- No, ale skoki na banki to niezwykle interesujace zajecie. Zlapali Cie na goracym czy w po sledztwie? - zapytal zaciekawiony.
 

Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 31-03-2007 o 04:28.
Niles Elmwood jest offline  
Stary 31-03-2007, 11:57   #20
 
Fiaile's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiaile nie jest za bardzo znanyFiaile nie jest za bardzo znanyFiaile nie jest za bardzo znanyFiaile nie jest za bardzo znanyFiaile nie jest za bardzo znanyFiaile nie jest za bardzo znany
Z milczeniem przysłuchiwał się rozmowie towarzyszy.Spodziewał się,że w końcu rozmowa zejdzie na ten temat,lecz nie sądził,że tak szybko.Nie ciągnęło go do wyznań.Ale z drugiej strony,jeśli będzie ukrywał za co został skazany,towarzysze staną się nieufni.I mieliby rację.
W tej chwili ,byli w tym samym położeniu : w obcym miejscu,zbliżając się do społeczności,której nie znają,nie wiedząc,czy w ogóle zostaną zaakceptowani..Nie wspominając o psychopatach,dla których wyspa była wyjazdem wczasowym,z polowaniami gratis.
Musieli ufać sobie wzajemnie.Czuł jednak coś w rodzaju ulgi.Myśląc o towarzyszach niedoli przygotowywał się na najgorsze,mając na uwadzę typków spotkanych w niezliczonych zakładach karnych.Ci jednak zdawali się warci zaufania.
O ile Greg rzeczywiście zdawał się nie pasować do rysopisu skazanego na izolację,Marcus nie ulegał pozorom.
Jest XXI wiek.- pomyślał - Informacja jest potęgą,a ten ,kto umie się nią posługiwać - haker czy informatyk - może być bardziej niebezpieczny od seryjnego mordercy.Niestety,tylko w krzemowej dżungli,a nie w tej z komarami i psychopatami..
 
Fiaile jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172