Waightstill był nieco zaskoczony obecnością młokosa na podwórzu. Felix?! W istocie, dobrze, że mnie spotkałeś! Jeszcze coś ci się przytrafi! A sołtys ranny. Źle go będzie niepokoić. I czyja to chata? Zaglądałeś do środka? - odpowiedział Waightstill rozglądając się dookoła. |