Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2015, 23:17   #20
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Krew, do jasnej cholery zawarczał pod nosem. Przykucnął aby przyjrzeć się bliżej, nie takie świeże te ślady więc jednak wilki były dziś nad wyraz przebiegłe i dokonały odwrócenia uwagi.
Wstał po czym popatrzał w stronę gdzie szły ślady, krucze przecież tam mieszka kilka osób. Rozejrzał się raz jeszcze dookoła czy nie wyłonił się nikt zza któregoś budynku, ile by oddał teraz za jedną dwójkę "ochroniarzy" sołtysa którzy poszli sprawdzić wioskę.

Niech bogowie będą przeklęci wymruczał pod nosem, nie ma czasu aby wracać do wioski i szukać pomocników, jeśli ktoś tam jest i ma kłopoty każda minuta może decydować o jego życiu lub śmierci.
Powoli zaczął iść w kierunku pierwszej chaty mając nadzieje, że znajdzie wśród tych mniej społecznych mieszkańców kogoś do pomocy chociażby z siekierą albo widłami...

//Konrad idzie powoli z nałożoną na cięciwę strzałą i bacznie rozgląda się po okolicy aby w razie czego móc przerwać wędrówkę i cofnąć się do wioski
 
__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Ostatnio edytowane przez Molkar : 16-02-2015 o 23:23.
Molkar jest offline