Etienne zgodził się. Trudno mówić o emocjach u widma, ale wydawało się, że nie do końca był szczery. Gromada zombie, która miała wspomagać podróżnych w walce z bandytami, ruszyła przodem, tymczasem Etienne gdzieś zniknął. Z tego, co Ernst pamiętał z nekromantycznych nauk, niektóre duchy potrafiły się robić niewidzialne... |