Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2015, 21:10   #99
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
- Naprawdę nie wiem kim jesteś, ale dzięki - Iwan rzekł do swego wybawcy. Nie zdążył jednak wymienić uprzejmości, gdyż biegł już w stronę walczących.

Sytuacja zbliżała się ewidentnie ku końcowi. Pozostało tylko dwóch przeciwników, w tym jeden poważnie ranny. Mimo to, potyczka ewidentnie nie potoczyła się po myśli awanturników. Gdyby nie nieznajomy mężczyzna i zakonspirowany strzelec, którego imię i barwa głosu przywróciły Iwanowi wspomnienia z Górskiej Straży, to dawano już wszyscy gryźliby glebę. Najwidoczniej Steigerwald wcale nie był tak bardzo niebezpieczny, jak im się początkowo wydawało.

Forsując ostatnie metry od przeciwnika, Iwan dyszał łapczywie. Ta walka była dla niego równie męcząca, co starcie z nieumarłymi na bagnach, natomiast rany dokładały wszelkich starań by przypomnieć mu o swoim istnieniu. Jednak mimo wszelkich utrapień, Bramin pędził jak oszalały na najbliższego przeciwnik. Wiedział, że ta walka musi się prędko zakończyć.
 
Hazard jest offline