Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2007, 12:07   #25
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Eik

Byłeś gotowy do walki. Twój zmysł wojownika i lata ćwiczeń dawały efekty - nie pozwoliłeś się zaskoczyć, potrafiłeś wykorzystać swoje atuty. Jak i zabójczą umiejętność walki lewą ręką, która, jak miałeś nadzieję, zmyli i tego przeciwnika. Jeszcze tylko krótkie spojrzenie w bok - skąd mogła wylecieć strzała - nie zauważyłeś jednak strzelca, mógł być już schowany za jednym z kominów - lub tkwić nieruchomo na dachu, w tej mgle i tak miałeś nikłe szanse na wypatrzenie go. Ostrzegłeś towarzyszy i wyprowadziłeś cios - tak, jak przewidywałeś, przeciwnik nie zdążył jeszcze złapać dobrze równowagi po skoku, a Twój atak lewą ręką był dla niego całkowitym zaskoczeniem. Trafiłeś do w odsłonięty całkowicie bok, mężczyzna próbował odskoczyć w drugą stronę, gdzie czekało już na niego ostrze waszego Dowódcy. Jednak i napastnik nie był lamerem - mimo grymasu bólu zwinnie uniknął jego ciosu, samemu przygotowując się do ataku.
W tej samej chwili usłyszałeś krzyk Ingrid - śpiewne, melodyjne słowo w nieznanym Ci języku - i zdziwiony okrzyk jednego z napastników. Kątem oka dostrzegłeś, jak jeden z pozostałych atakujących zamiast zeskoczyć z nadbudówki, rozpoczął na niej dziwny taniec, a jego miecz wypadł mu z reki. Tysiące małych, ognistopomarańczowych ogników jak oszalałe wirowało wokół niego. Drugi z napastników zatrzymał sie na moment nad krawędzią dachu, zdziwiony.

Sirhill

Ostrzegłeś towarzyszy i wskazałeś kierunek Dowódcy, mając nadzieję, że ruszy z Tobą w stronę, z której nadbiegali dwaj mężczyźni, i sam zacząłeś biec, licząc na to, ze mgła Cię ukryje. Jednak wbrew Twoim planom Dziobaty, zamiast skoczyć za Tobą, związał się walką z napastnikami, którzy pojawili sie nagle z tyłu. Usłyszałeś jeszcze głos Eika "Uwaga! Łucznik!", chrzęst broni, melodyjny krzyk Ingrid i czyjś zdziwiony okrzyk. Dystans między Tobą a tamtymi dwoma uzbrojonymi w długie noże mężczyznami skrócił się szybko.
Strażnik, który wyskoczył do przodu, zatrzymał się tuż przed napastnikami, i najwyraźniej zdziwiony że to nie jego towarzysze, próbował wykonać wyuczony, podstawowy zamach halabardą. Jeden z napastników bez trudu uniknął jego ciosu przykucając do ziemi i teraz najwyraźniej usiłował skrócić do niego dystans. Drugi zaś próbował zajść go z boku. Może rzeczy niezupełnie szły po Twojej myśli, ale i tak dostałeś okazję, żeby zadziałać, gdyż przez tę krótka chwilę mężczyźni zajęci byli walką ze strażnikiem.
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...

Ostatnio edytowane przez Geisha : 29-03-2007 o 12:14.
Geisha jest offline