Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2015, 16:16   #17
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Wyglądało na to, że każdy uratował przeznaczoną dla niego skrzynię. Kane przyjrzał się swojej. Drewniana skrzynia średniego rozmiaru, wieko zamknięte na jakąś prymitywną kłódę. Prymitywną czy nie w tej chwili i w tych warunkach nie do otwarcia. Jego analityczny umysł wspomagany przeczytanymi podręcznikami RPG zrobił szybki rachunek i wynik był ten sam. Na tą chwilę nie posiadał niczego co byłoby w stanie pomóc mu otworzyć skrzynię nie rozbijając jej na drzazgi. Kątem ucha słyszał rozmowę towarzyszy.
- Krasnoludzie, za przeproszeniem, jak on nie skorzysta z tak subtelnie zaproponowanej oferty pomocy to ja bym chętnie ją przyjął. - Kane wypowiedział te słowa przyjaznym tonem. Swoją drogą zastanawiał się czy Michał zdaje sobie sprawę z tego, że musi przywyknąć pomału do nazywania go krasnoludem.

Krasnolud chętnie podszedł do kłódki Kane’a i płynnym ruchem topora unicestwił przeszkodę do otwarcia skrzynki. Otworzywszy skrzynię Amy, która także poprosiła o pomoc, w ten sam sposób krasnolud otworzył każdą skrzynię z kłódką, po czym zabrał się za ubieranie ekwipunku. Kilka minut później, w pełni uzbrojony był gotów podbijać ten nieznany, totalnie uroczy świat.

Dzięki uprzejmości krasnoluda skrzynia Kane’a również stanęła otworem. Postanowił zbadać jej zawartość. Podniósł wieko i pierwsze co zobaczył to równo poskładane ubranie na wierzchu którego leżał miecz i sztylet. Przebrał się w miarę możliwości najlepiej jak umiał, gdyż zakładało się to zupełnie inaczej niż jeansy i koszulkę. Na skórzany kaftan naciągnął kolczugę jednocześnie odnotowując jej ciężar, którego nie rozpoznawał. Wydawała mu się wyjątkowo ciężka i ograniczająca ruchy jednak jego ciało - a raczej jego nowe ciało - jakby zupełnie tego nie odczuwało. Na kolczugę nałożył kamizelę bez żadnego herbu. Dopiero na końcu zajął się bronią. Sztylet miał misternie wykonany jelec, a na jego ostrzu ukazał się wygrawerowany napis Draugdin.

Nic to Kane’owi nie mówiło. Przypiał go do pasa. Na samym końcu podniósł miecz. Trzymał kiedyś w ręce jakąś replikę miecza, ale pierwsze co zauważył to fakt, że ten był zupełnie inaczej wyważony. Nie znał się na tym przecież, ale podświadomie wyczuwał, że tak powinien być wyważony miecz to znaczy wręcz idealnie. Przypiął go również do pasa na razie nie wyjmując go z pochwy.

Na dnie skrzyni znalazł sakiewkę z kilkoma nieznanymi srebrnymi monetami. Kurczę, pomyślał sobie, przydało by się lustro.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline