Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2015, 23:53   #128
Dnc
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Bauer zostawił swoje rzeczy przed wejściem i kazał pilnować.
Nie chciał by cokolwiek krępowało ruchy poza tym jak by to wyglądało gdyby wszedł tam z całym tobołkiem.

Sven dziarsko wszedł na podwórze. Ważne było pierwsze wrażenie a był na tyle obyty w świecie by wiedzieć, że artyści zwracają dużą uwagę na to z kim się zadają.

Poprawił lekko swoje ubranie i uśmiechnął się do mistrza.
Poczekał dłuższą chwilę mając nadzieję że Gudi ma jakiś plan. W końcu to on razem z Wernerem chciał tutaj wchodzić. Ten drugi w ogóle nie wszedł do środka ale może przynajmniej ten krasnolud coś zadziała.

Po dłuższej ciszy i głupim uśmiechaniu Sven zrozumiał, że nic z tego nie będzie. Zaczął szybko myśleć by w jakikolwiek sposób wyciągnąć coś z mistrza di Mortiego.

- No więc właśnie - zaczął trochę nieskładnie Sven dając sobie jeszcze czas do namysłu i przy okazji rzucając nienawistne spojrzenie na Gudiego - Jesteśmy.... jesteśmy tutaj z ręki czcigodnego Mistrza Witalisa Wielkiego! - rzucił co mu pierwsze przyszło do głowy- Ten wielki artysta nie domógł więc wysłał nas dwóch, swoich najlepszych ludzi.

Po chwili ciszy perorował dalej:
- Nasz mistrz pragnie bardzo zakupić rzeźbę od od Wielkiego Mistrza Leonarda Di Mortiego, który nie ma sobie równych w swym pięknym kunszcie. Jednak ma to być baardzo specyfincza rzeźba która pobudzi wenę Wielkiego Witalisa, która w chwili słabości go opuściła.
Czy mistrz będzie zainteresowan takim o to zamówieniem?


Nie było to może mistrzostwo świata ale gdy się weźmie pod uwagę, że wymyślenie tego całego szwindlu zajęlo Svenowi nie całe 15 sekund wyglądało to zgoła inaczej. Sam Bauer był z siebie zadowolony co oczywiście pokazał uśmiechając się radośnie do jednego jak i drugiego członka konwersacji.
 
Dnc jest offline