Sven z nieklamanym podziwem i zainteresowaniem spojrzał na krasnoluda. Szybko się opamietał i dalej śmiejąc się jak głupi kiwał głową na każde słowo Gutiego.
Sven był zadowolony, w jego odczuciu bardzo zręcznie wyszedł im ten szwindel. Wiarygodnie jak by się zmowili. |