- Anna! Gildril! Do tyłu! - rzucił Yav zaciskając zęby. Widząc nadciągających przeciwników syknął tylko. - No dalej, pomioty Chaosu! Chcecie mięsa, więc czekamy...
Po czym pochylony, w niewygodnej pozycji próbował zadać szybkie uderzenie swym rapierem w najbliższego przeciwnika, mając nadzieję, że uda mu się go trafić. |