|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-03-2007, 17:36 | #201 |
Reputacja: 1 | Ibrahim podniósł kość i wpatrywał się w nią mrucząc coś pod nosem, cały świat przestał dla niego istnieć kiedy badał gnata. - Nie wiem czy was to ucieszy... ale zęby na kości nie są ludzkie - powiedział po paru minutach. - Wyglądają jak zęby jakiegoś dużego zwierzęcia... albo mutanta tudzież skavena choć w szczuroludzi nie uwierzę dopóki nie zobaczę przynajmniej dwóch naraz. Po oględzinach cisnął kość do płynącego ścieku.
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
28-03-2007, 19:26 | #202 |
Reputacja: 1 | Hans uchwycił pewniej miecz. Zastanawiał się czy nie lepiej było zostać w karczmie niż brnąć po uszy w gównie do tego zgięty w pół. Czuł by się znacznie lepiej jakby mógł coś zarąbać, wtedy wiedział by kto jest jego wrogiem. -Macie rację trzeba ruszyć dalej. Po tych słowach Hans poszedł za Czarodziejką.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
29-03-2007, 14:45 | #203 |
Reputacja: 1 | - Gdy wyjechał do Talbacheim, skaveni zaatakowali Karak Kadrin od spodu, może chcą powtórzyć ten atak w stronę Middencheim... I wierzcie mi nie są tacy legendarni... Swoją drogą ładny zapach nie ?
__________________ Młot na czarownice. |
29-03-2007, 16:07 | #204 |
Reputacja: 1 | Ruszyliście przed siebie próbując nie myśleć o tym, co przed momentem zobaczyliście. Minęliście kilka kolejnych korytarzy i zakrętów, gdy klucząc kolejnym natrafiliście nagle na dwójkę ludzi, którzy siedzieli nieopodal was tuż przy murze kanału...Ludzie...tak wam się przynajmniej wydawało na początku. Gdy odwrócili się w waszym kierunku ujrzeliście że kończą właśnie zjadać jakieś ciało i z normalnymi ludźmi nie mają wiele wspólnego. Umorusani we krwi bez wątpienia mieli ochotę na więcej bo dziko zawyli widząc was. Jeden z nich miał troje oczu i wielkie, ostre jak brzytwa zęby. Miał ponadto wielkiego garba na plecach, niczym napęczniałą bańkę. Jego towarzysz, wychudzony typ poruszający się na kozich racicach omiótł posadzkę długim, uzbrojonym w kolce ogonem. Z dzikim krzykiem, w jednej chwili ruszyli na was. |
29-03-2007, 16:13 | #205 |
Reputacja: 1 | - Anna! Gildril! Do tyłu! - rzucił Yav zaciskając zęby. Widząc nadciągających przeciwników syknął tylko. - No dalej, pomioty Chaosu! Chcecie mięsa, więc czekamy... Po czym pochylony, w niewygodnej pozycji próbował zadać szybkie uderzenie swym rapierem w najbliższego przeciwnika, mając nadzieję, że uda mu się go trafić. |
29-03-2007, 16:22 | #206 |
Reputacja: 1 | Zapomniałam o tym, że Gildril jest na moment moim BN-em więc i on musi podejmować jakieś akcje (przynajmniej na razie ) Gildril słysząc Yavandira przecisnął się na tyły. Próbował szybko nałożyć strzałę na cięciwę by wspomóc swoich towarzyszy. |
29-03-2007, 16:49 | #207 |
Reputacja: 1 | Ibrahim ujął pewniej nóż i cofnął się, wolał wyłączyć się z walki ale jeśli jakiś mutant się na niego rzucił to ciął nożem celując w twarz czy pysk.
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
29-03-2007, 16:54 | #208 |
Reputacja: 1 | Hans będąc w niewygodnej pozycji uderzył sztychem w mutanta z ostrymi zębami. -Na Sigmara gińcie pomioty chaosu.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] Ostatnio edytowane przez Szarlej : 29-03-2007 o 16:57. |
29-03-2007, 16:58 | #209 |
Reputacja: 1 | Anna posłuchała elfa i cofnęła się do tyłu. Nie było sensu wypowiadać zaklęcia, bo pewnie jej kompani na przodzie rozprawią się z mutantami szybciej niż ona skończyła by inkantancję czaru. Z obiema dłońmi zaciśniętymi na kosie czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Jeśli któryś ze stworów przedarłby się atakuje go ostrzem swej kosy. |
29-03-2007, 17:06 | #210 |
Reputacja: 1 | Ken wrzeszcząc zaciekle w furii, po której można poznać było wyznawcę Ulryka ruszył i starł się z wrogiem ( tym bąblem ). Zaczął łupać na prawo i lewo wrzeszcząc coś w Khazalidzie ( język krasnoludów ).
__________________ Młot na czarownice. |