Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2015, 22:08   #104
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Cywilizacja! Na jej widok pojedyncza łza pociekła po policzku strudzonego Iwana. Spoglądał na nędzną wioskę z czcią, jaką najpobożniejszy kapłan rezerwuje dla świętych relikwii. Nagle rany zupełnie przestały mu przeszkadzać, a na twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Natarczywie zaczął popędzać ledwo żywych towarzyszy, by nieco popędzili konie.

Dotarłszy na miejsce, omal nie rzucił się na Heinera, by uściskać i wycałować go. Dobry humor dopisywał mu niezmiernie... Do czasu aż Heiner otworzył usta, przekazując im ciekawą nowinę o byłym pracodawcy. Iwan z początku oniemiał na tą wieść, jednak otrząsnął się zaraz. Nie miał ochoty psuć sobie ponownie humoru, rozmową o Eugenie i wydarzeniach minionych dni.

-[i]Wiesz co Heiner. Moglibyśmy najpierw gdzieś usiąść i napić się jakiegoś dobrego piwa? Jak widzisz większość z nas ledwo trzyma się na nogach. W dodatku mamy wcześniej jeszcze coś do zrobienia - wskazał na Burkharda. - Znaleźliśmy go w Steigerwaldzie. Podobno jest stąd.

Gdy skończył mówić, spojrzał dokładnie na świętujących wieśniaków i wisielca. Widok ten wywoła u niego mieszane uczucia.
-Cóż to za święto? Festiwal Wisielca?

 
Hazard jest offline