Anna posłuchała elfa i cofnęła się do tyłu. Nie było sensu wypowiadać zaklęcia, bo pewnie jej kompani na przodzie rozprawią się z mutantami szybciej niż ona skończyła by inkantancję czaru. Z obiema dłońmi zaciśniętymi na kosie czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Jeśli któryś ze stworów przedarłby się atakuje go ostrzem swej kosy. |