-Jestem Wulf, zwany Małym - rzekł lekko zdyszany olbrzym. - Szedłem z transportem futer, kiedy ci pseudopoborcy zabrali mi prawie wszystko. Szedłem za nimi w nadziei, że znajdę sposób, by odzyskać swoje rzeczy i odpowiednio potraktować bandyckie nasienie. W pobliskiej wiosce zostawiłem muły, ze sobą wziąłem tylko jednego...teraz może posłużyć, jak ktoś nie może ustać na nogach. Cichy jest bardzo spokojny i wolno zniechęca się do ludzi. Pójdę po niego.
Po opatrzeniu rannych, w czym Wulf starał się jak najlepiej pomóc, poszukiwaniach bolas i pomocy z transportem rannych i rzeczy, ruszono do wioski.
-Tu opuszczę was na chwilę - rzekł Wulf, gdy byli już w siole - spojrzę, co u moich bydlątek. A później, mam nadzieję, wychylimy kufelek za zwycięstwo - uśmiechnął się do nowych znajomych.
Ostatnio edytowane przez Reinhard : 23-02-2015 o 11:40.
|