Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2015, 18:10   #93
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Ted przejrzał całą zawartość idiotycznego bloga, ciężko przetwarzając różową głupotę wylewającą się z ekranu (głośniki wyłączył już dawno temu). Pod którymś z zdjęć zobaczył to czego szukał, tajemnicze logo od Teriyakiego. Nie mógł wiele o nim powiedzieć, ale wszystko wyglądało na jakąś pseudo-chrześcijańską sektę włączającą do swojego dogmatu aspekty technologiczne. Kolejne popaprane wierzenie ciągle ewoluującego świata dzikiej przyszłości próbującego przyswoić i wymodelować sobie ociekające anarchizmem religie sięgające starożytności.

Musiał wybrać się do Dystryktu, czarnej dziury na planie miasta, która wciągała wszystkie brudy Night City. Można było tam dostać wszystko czego się chciało jeśli umiało się szukać. Od hodowanych organów po chemiczne dopalacze kognitywne . Policja się tam nie zapuszczała jeśli nie musiała, dzielnica została poddana wyodrębnieniu przez grube betonowe mury i posterunki drogowe. Specter chciał wybrać się tam czym prędzej.

Wcześniej jednak planował lepiej się wyposażyć. Sześciostrzałowy rewolwer nie poradzi sobie najlepiej jeśli znów wpadnie w jakieś większe tarapaty. Już i tak ryzykował wszystkim i miał niewiele do stracenia. Postanowił sprawdzić stan swojego konta a potem zadzwonić do Harry`ego. Facet był również byłym wojskowym, który z skrytą pasją kolekcjonował wszystko co można było zaliczyć do demobilu nie przydatnego wojskowym, ale wysoce spragnionego przed ulicę. Cichy, sekretny zakup jeśli działało się ,,uczciwie''.




 
Pinn jest offline