Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2015, 16:50   #92
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Zmysł ostrzegawczy, który symbionty skopiowały od Spidermana przez samego Parkera nazwany kretyńsko pajęczym zmysłem ostrzegł Eddiego o nadchodzącym niebezpieczeństwie jeszcze nim Wade zaczął gadać swojego głupoty. Najemnik był jednak piekielnie szybki, więc zdążył zadać pierwszy cios w plecy nim Antyvenom dał radę się ruszyć.

Drugi ruch należał do Zabójczego Obrońcy, który spróbował nadziać Deadpoola na kolec jednak masy symbiotycznej na jego ciele zostało tak mało, że zadał jedynie płytkie obrażenia.

Willson zaatakował mieczem próbując wbić go przeciwnikowi w podbrzusze jednak tym razem zmysł ESP ostrzegł Brocka w porę, dzięki czemu zablokował ostrze kolanem otoczonym odpowiednio utwardzoną masą.

Chwycił ubranego na czerwono najemnika w pazurzaste łapy i spróbował pokonać go za pomocą mocy, które zyskał poprzez wystawienie na działanie Whiteforce jednak symbiotyczne zmysły okazały się bezużyteczne nie wiadomo czy z powodu ran odniesiony przy wybuchu kosmicznej skały czy też choroba Wada była zbyt zaawansowana dla leczniczych możliwości Antyvenoma.

Dwaj Antybohaterowie wymienili jeszcze kilka ciosów, które zdawały się na żadnym nie robić wrażenia i wtedy to Eddie ujrzał uosobienie wszystkich swoich koszmarów i negatywnych emocji.

~ZABIJ! Zgnieć ich wszystkich! Rozerwij go na strzępy potem wysadź tych pajaców za pomocą tego wybuchowego meteoru! PRZECIEŻ WIEMY, że od dawna chcesz zabić Parkera! RESZTA TEŻ nie zasługuje, aby żyć! SĄ ZA SŁABI!!! ~ - Krzyczała demoniczna manifestacja.

- Nie, nie nie nie... - Zaczął powtarzać Brock ulegając panice pod wpływem wizji. Deadpool widząc szanse, jaką daje mu luka w obronie przeciwnika rzucił się do ataku. Tu ponownie skórę biało czarnego antybohatera uratował pajęczy zmysł, dzięki któremu instynktownie odskoczył od atakującego.

- MAM DOŚĆ! - Krzyknął - Poddaje się, wygrałeś! Możemy wracać do roboty ?! - Powiedział licząc na to, że dziecinność najemnika pozwoli zakończyć ten bezsensowny konflikt. W głosie Eddiego słychać było autentyczne przerażenie jednak nie bał się stukniętego oponenta, ale przykrej prawdy, że sam był psychopatą a ten SHIELDowy terapeuta miał racje.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-02-2015 o 17:01.
Brilchan jest offline