Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2015, 20:13   #31
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Cool

Pimp my ride Xing style

Samuel odnalazł najbliższą Smoczą Żyłę i zaleczył rozciętą wargę, podbite oko oraz kilka siników po solówce, jaką zaliczył od Staśka. Potem wyciągnął z podróżnej torby małą tabliczkę, kawałek kredy oraz połamane okulary.
~Skoro, moje przebrania są tak kiepskie, że nie daje rady wtopić się w tłum to zrobię wszystko żeby się z niego wyróżnić!~- Postanowił.

Następnie wziął się za rysowanie kręgu transmutacyjnego, który będzie współgrał z jego kolczykiem. Przy rozbłysku energii alchemicznej stworzył dla siebie z odrobiny piasku agresywnie pomarańczowe okulary na pół twarzy.

[MEDIA]http://i.ebayimg.com/15/!B8,9NSQEWk~$%28KGrHqIOKnMEy15K7Ib5BM3!-n%28Sy!~~_35.JPG[/MEDIA]

Havock zgodził się na powierzenie naprawy samochodu w zamian za kamień Syn Ziemi podszedł do wgniecionego pojazdu i z podejrzanie złośliwym uśmiechem zaczął skrobać na tabliczce nowy krąg. Wyładowanie było dość duże objęło cały samochód oraz poderwało z ziemi nieco piachu oraz kurzawy.

Gdy pyłowa zasłona opadła oczom wszystkich ukazał się odmieniony Automobil, całą jego karoserie pokrywały xingiskie symbole maska przypominała szczękę pełną ostrych zębów a przednie światła wyglądały jak zmrużone oczy wściekłej bestii a ponad silnik wystawała maleńka figurka skaczącego tygrysa.


- Jak się podoba? Xingiczycy twierdzą, że za niektóre nasze nieszczęścia są odpowiedzialne złe duchy, po tym jak przed chwilą kilkukrotnie potrącił Pan pieszą doszedłem do wniosku, że nie ma, co liczyć na poprawę pańskich zdolności za kółkiem, więc dodałem kilka tradycyjnych symboli ochronnych odpędzających złe moce. Tygrys oraz paszcze również odstraszają złośliwe byty, dlatego często przyozdabia się tak obejścia lub stawia pomniki
– Wyjaśnił ledwo powstrzymując chichot.

-Panie Broken, zmieńcie to w coś normalnego. Mieliśmy się przecież nie rzucać w oczy... -Westchnął Stasiek.
- Nowe Xarxes ma być miastem dekadencji i hazardu, więc z pewnością zrobi Pan furorę tak odpicowaną bryką – Odparł ex żołnierz - Więc im bardziej będziemy się rzucać w oczy tym mniej się będziemy wyróżniać z tłumu. – Bronił swojego „dzieła”.
-Ma swój urok.... -Stwierdził Stefan szczerząc zęby -Może wezmą was za członka ambasady Xing?
Winry i Katrina podzielały zachwyt młodego wynalazcy.

Powrót do miasta upłynął spokojnie, trakcie przejażdżki rykszą lekarz zastanawiał się jak nakłonić swego lekkomyślnego pacjenta rodem z Piastii, aby przestał się wygłupiać i natychmiast zgłosił się do doktora Marco po pomoc, gdy już opracował wstępny plan rozwiązania tego problemu zaczął rozważać podział grupy przyszłe i obecne zadania a także sposoby na ulepszenie swego kiepskiego kamuflażu

~Może należałoby rozważyć inny kolor skóry? Na przykład Isivalski? Będę musiał też pogadać z Rosalindą kiedyś chwaliła się, że za pomocą glinki i makijażu mogłaby zamaskować moje skośne oczy i robić sztuczne blizny.
~

Kiedy Stefan zaczął mówić o licznych telefonach Broken wręczył mu kilka kamiennych monet – Transmutowałem specjalnie dla ciebie, ale raczej nie będzie tu automatów, bo kable telefonicznie drogo przeciągać po pustyni wyjaśnił.

Narzekania Stanisława wywołały uśmiech na twarzy znachora i sprawiły, że cofną się myślami do swej pierwszej rozmowy z tą dziwaczną kobietą…


Pierwsze kroki w branży wydawniczej



- Pani Noro sytuacja przedstawia się tak, że w ręce Rizzy Hawkeye-Mustang wpadła jedna z Pani książek, jest wściekła, że obraża Pani pamięć, Hughsa i obawia się, że jeżeli książka odniesie sukces nastoletnia córka zmarłego może mieć problemy w szkole. Sama treść i inspiracja jej nie przeszkadza, ale prosiła żeby zmienić imiona postaci na fikcyjne. – Przedstawił sprawę Samuel.

-Skasować prawdziwe osoby to łatwizna, ale co z wolnością słowa?
- Spytała oburzona pisarka.
-No dobra, skoro w imię wolności słowa chcesz się narażać facetowi, który jednym klaśnięciem może spalić cię na popiół albo mistrzyni strzelnicy, która przez jakieś czas będzie rozchwiana emocjonalnie to podziwiam oddanie sprawie, ale raczej nie przewiduje długiego życia- Ironizował alchemik.
-Kto mówi o czymś takim? Ale ja pisałam, bo potrzebowałam pieniędzy, to może jakaś mała zaliczka?- Odparła lekko wystraszona Nora.
-A, co ja wydawnictwo? Jak chcesz to możemy podpisać z tobą trójstronny kontrakt gdzie ja i Stefek wspomożemy cię?

-Ja informacjami i finansowo w kwestii utrzymania a jak już skończysz pisać to Stefan zbuduje prasę drukarską i zajmiemy się dystrybucją, ale ewentualnymi zyskami dzielimy się po równo?- Mieszaniec nie byłby sobą gdyby nie skorzystał z okazji, jaką miał przed sobą. Głodująca autorka, która zdaje się wypełniać niższe a sądząc po tym ile tego opchnął Stefan Książniczkom mogą się w tym kryć spore zyski…

-W porządku. To i tak lepsze niż mogłam marzyć. Ale... Wyczuwam tutaj chemię między panem, a tym dużym blondynem. Takie małżeńskie porozumienie, zwłaszcza względem dzieciaka – Stefka.

-Mi tam tego źródło inspiracji nie przeszkadza, ale obaj gustujemy w kobietach a on dostałby szału na taką sugestie – Rzekł Broken z szerokim uśmiechem.
-Wielu tak mówi. Zaprzeczają własnym uczuciom z winy ograniczeń społecznych... – Autorka najwyraźniej odpływała w świat fantazji.


-Czasami tak, ale na froncie to mało, kto się przejmował, bo śmierć czekała za każdym rogiem a w przeciwieństwie do kobiet u facetów jest wyraźny wskaźnik fizjologiczny czy dana sytuacja jest podniecająca czy nie i dla mnie inni faceci po prostu nic nie robią. W ramach pocieszenia mogę Pani opowiedzieć o pewnej parze szeregowców, którym pomagałem w zdobyciu substancji nawilżających koniecznych do ich zakazanej miłości... – Rozbawiony całą sytuacją Znachor – Weteran postanowił zrobić pisarce mały wykład na temat związków męsko męskich na froncie wojennym.

***
Koniec, końców podpisali kontrakt, po czym podsunęli Rizzie Norę poprzez, Perro który zgarną wypłatę za śledztwo.

Wtedy też pożegnali się z detektywem
, który stwierdził, że nie chcę mieć już nic wspólnego z potworami wojnami i całym tym wariatkowem. Nie dało się na tym zarobić a przynajmniej nie tyle żeby uzasadnić postrzał podtopienie oraz zdemolowanie gabinetu.

Tak, więc ogłosił, że wraca w ojczyste strony i kategorycznie nie życzy sobie kontaktów z Mustangiem i jego ludźmi.

Co do ekscentrycznej pisarki trzeba jej przyznać, że dzielnie zniosła reprymendę i nawet nie dyskutowała za mocno z ciężarną.

Chociaż to pewnie dzięki temu, że przed spotkaniem wyperswadowano jej wszelkie pomysły na dyskusje o wolności słowa i pruderii społecznej podkreślając błogosławiony stan i wiążące się z nim emocjonalne rozchwianie małżonki generała.

Nora twierdziła po spotkaniu "że wykazałam jedynie lojalność względem skóry Stefka"



Obecnie


Z zamyślenia wyrwała go Mimi – Jak się czujesz moja pięknotko? - W Samuelu najwyraźniej obudziły się geny Bao, bo miał niesamowitą słabość do tej wielkiej kocicy. Pogłaskał ją czule szczebiocąc radośnie, po czym zwrócił się do Sao

– Nie bądź taka zazdrosna kuzyneczko! Sama wiesz jak potężny jest nasz przeciwnik, więc nie możemy odrzucać żadnych sojuszników zesłanych nam przez Matkę Ziemię. Po za tym, nie ona jest problemem, ale potwory, których strzegła, podobno polują na ludzi a potem ich zjadają przybierając kształty swoich ofiar! O ile dobrze zrozumiałem ta tutaj posiada coś na kształt zmysłu Serca Smoka, który jest na te Yoma wyczulony. Sądzę, że jej Organizacja przekształciła się z czasem w tą grupę polującą na potwory, której wychowankiem był Cesarz – Wyjaśnił sytuacje białowłosej.

- Będziemy potrzebować od ciebie pożyczyć jakieś ciuchy, w których ta tutaj będzie mogła walczyć z potworami, a ty chcesz z nami iść polować na Yoma? Twoje wyczucie Chi mogłoby się przydać. - Namawiał.

- Stefan, ufam, że poradzisz sobie z osłanianiem Pani, Winry? Wierze, że jesteś na tyle odpowiedzialny żeby zająć się sprawami biznesowymi w końcu obiecaliśmy Tony emu, że się popytamy, ale sam rozumiesz, że bardziej się przydam w walce. Wydaje mi się, że Stanisław powinien w tym czasie pójść z Panem Alphonsem i Mistrzynią Mai szukać tego lekarza dla naszego ognistego rumaka, bo jak szefunio się dowie, że znów ściągnęliśmy na siebie kłopoty odkupując kolejne pradawne zło to się pewnie wścieknie, więc dobrze byłoby mieć coś na osłodę raportu – Samuel miał nadzieje, że tym sposobem wbije młodego w ambicje i ograniczy jego bratu pole manewru.

- Ja z panem Vilmudem i Ileną udamy się na polowanie, zaraz się przebiorę w coś świeżego a potem spróbuje doprowadzić naszą antyczną wojowniczkę do stanu używalności. Nie wiem, jakie eksperymenty na niej robili, domyślam się, że niezależnie od wszystkiego przebudzenie po tak długiej hibernacji i bliskie spotkanie z samochodem musi być przykre, ale nie możemy pozwolić żeby monstra robiły sobie bufet z cywilów!


- Ale mogę powiedzieć Szkapie, że Stach poszedł do tego weterynarza do niego? Tylko już zawiadomiłem Edka o Ilenie, więc nie wiem czy najpierw pójdzie do Szkapy, czy do biblioteki - młody był wyraźnie wdzięczny, że Stasiek mu się nie będzie majtać znowu przy nogach. Tylko pójdzie szukać "koniowała".

- Tak czy siak będziemy na plus, ufam że wiesz co robisz- Odpowiedział równie zadowolony mieszaniec ~Wszystko idzie zgodnie z planem~- Pomyślał.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 21-03-2015 o 12:30. Powód: poprawiłem drobne błędy
Brilchan jest offline