Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2015, 17:31   #118
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad popatrzył na gorący napój w kubkach ale nie skosztował lecz popatrzał na zebranych po czym zaczął mówić :

- Chciałbym chętnie usłyszeć co opowiedziała ta banda oprychów kiedy uciekli po nieudanym napadzie... ale cóż wersja bez koloryzowania, jak wiesz rano pożegnaliśmy się z mieszkańcami i wyruszyliśmy w drogę, dobrze jeszcze nie odeszliśmy od wioski a na swojej drodze spotkaliśmy Gintera wraz z Olafem i Alafem którzy zastąpili nam drogę. Dodatkowo za nami były około cztery osoby które miały zajść nas od tyłu. Ginter kazał zawrócić do wioski i porzucić plan podróży po pomoc bo jak stwierdził i tak nic nie znajdziemy a tylko zło sprowadzimy.

Konrad wziął głębszy oddech

- Kiedy odmówiliśmy zawrócenia po dobroci Ginter kazał zatrzymać nas na siłę i do tego ruszyli Olaf i Alaf, nie za bardzo wystraszyli się łuków w naszych rękach. Max nawet oddał strzał ostrzegawczy w stronę Olafa i go zranił ale oni i tak szli dalej. Już miałem oddać swój strzał kiedy Felix podniósł kamień i strzelił do Olafa niestety kamień niefortunnie uderzył ostrym kątem w jakąś żyłę czy inne wrażliwe miejsce i zanim dobiegliśmy aby mu pomóc już się wykrwawił...

Łowca po tych słowach wyglądał na przygnębionego

- Reszta widząc upadającego Olafa rzuciła się do ucieczki, Alaf przebiegając obok Gintera tak go popchnął, że ten upadł i chyba uderzył o coś twardego pod śniegiem. Na szczęście udało się go docucić. Ciało Olafa przynieśliśmy ze sobą aby można było go pochować.

- Tak to w skrócie wyglądało, może coś mi umknęło to reszta dopowie. Wiem też, że Erich coś się domyślał na temat ich postępowania ale nie miał czasu nam wyjaśnić po drodze.
 
__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427
Molkar jest offline