Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2015, 21:04   #707
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Życie potrafiło zaskakiwać, ale Gomeza najbardziej zaskakiwały kobiety. W sumie można by się pokusić o stwierdzenie, że w niewieściej psychice musiała namieszać jakaś potęga chaosu, bo wiele ich działań było dziwnych, irracjonalnych wręcz. Tym razem też tak było, choć korzyść dla Gomeza była aż nadto oczywista. Co raz wspominał sobie tę noc z ogromną przyjemnością. Laura była spontaniczna, gorąca i mokra. Na przemian uległa i dominująca. Człowiek po jednej nocy z nią miał wrażenie jakby przeleciał wszystkie studentki na Nulnijskiej Akademii Medycznej.

Nożownik spojrzał na zakupiony kiedyś eliksir miłosny. Jakże wielkim był głupcem. Już chciał wyrzucić to zbędne prcjozum ale coś go tknęło i nie uczynił tego. Może się jeszcze przyda, może komuś innemu.

"Czarnulka" po wszystkim oczywiście na swój własny sposób okazywała uczucia, to znaczy zachowywała się jakby nic się nie stało. No może nie do końca, bo była ona trochę mniej oschła i czasem sprzedała Gomezowi przyjacielskiego kuksańca. Sprawdzała się stara zasada że "gdy baba w nocy jęczy, to w dzień nie warczy".

*

W sprawie Mercuccia Gomez przez całą drogę nie był pewny czy rzeczywiście ten gryzipiórek był zdolny zabić starego barona. Zdawał się tu na wiedzę towarzyszy. W końcu oni najbardziej wiedzieli o co chodzi z tym całym Nagashem, drzwiami i klejnotami. Gdy dotarli do zamku nożownik pobiegł od razu za Wolfem i tak samo zdziwił się otwartą komnatą. Otwarta znaczy że nie ma nic cennego, stwierdził i gdy inni szukali śladów tutaj, Gomez poszedł do pokoju nieboszczyka Pazziano.
 
Komtur jest offline