Wątek: Tacy jak ty 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2007, 21:53   #57
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Vriess, Feanim, Avalanche - poczuliście w swoich umysłach, najpierw delikatną mackę, a później przekaz myślowy od Astarotha. Najpierw zabrzmiał głos ,,To, żebyście nie mieli wątpliwości co do szczerości moich intencji" a później szerego obrazów, które mimo wszystko, nie zakłócały wzroku ani myśli. Po prostu, jakbyście mieli dwie świadomości, jedna obserwująca ,,realny" świat, a druga poczynania demona

Gdy Astaroth zniknął drużynie z oczu, rozpływając się w powietrzu niczym mgła, tak naprawdę wykonał po prostu krok, krok w przestrzeń, ale nie krok „do przodu”, lecz krok w inny wymiar. Istota nie będąca demonem, która nigdy nie podróżowała pomiędzy wymiarami, nie jest w stanie wyobrazić sobie jak można „wykonać krok siłą woli”.
Pojawił się w świecie fioletowego mroku, w świecie chaosu. Niebawem udało mu się odnaleźć Asgaravahilla. To on przekształcił go w demona, więc widmo jego energii było wyczówalne z daleka
Na widok Astarotha wydał dziwny odgłos. To chyba nie było zadowolenie.
Astaroth jednak, nie zrażony ukłonił mu się i powiedział

- Serdeczne podziękowania za dotrzymanie obietnicy mistrzu. Jestem tak zadowolony z tej zmiany, że postanowiłem kontynować dalej swoją misję. Zawiodłem cię, ale postaram się nie dać Rithowi zbyt długo cieszyć się niezasłużonym zwycięstwem. Odnalazłem drużyne śmiertelnych, którzy do tego doprowadzili, ale mam zamiar im pomóc naprawić błędy i załatwić Ritha. Jednak, wybacz mi, o lordzie potrzebuję znowu twojej nieskończonej mądrości. Czy mógłbyś mi powiedzieć coś więcej o tym amulecie, który on stworzył, oraz o tym, czy da się zniszczyć demona raz na zawsze? Wyrzuszę z nimi, by zniszczyć Ritha za to, że ośmielił się rzucić ci wyzwanie

Demon, ukazując kły odparł

Tak, ta „drużyna” może przydać się jeszcze do czegoś... Jeśli chodzi o twoje pytania, znajdź Valgaava. rzuca krótko i znika ci z oczu.

Chyba nie jest w nastroju. Tudzież Rith był bardziej wyrozumiałym stwórcą. Cóż. Valgaav. Nie znał nikogo takiego.

Astaroth snuł się w zamyśleniu wśród kłębów fioletu. Z wszechotaczajacej mgły wyłoniły się trzy dziwne istoty.

Stworzenia wielkości dzika, które też dziki przypominają pokrojem ciała. Zamiast ryja z kłami mają jednak potężny dziób, a zamiast racic łapy z niewiarogodnie długimi, prostymi pazurami Zwierzaki wyglądają jakby straciły mnóstwo sierści – miejscami są zupełnie goły czy wręcz odarte ze skóry. Krótkie ogony, podobny do końskich, niespokojnie uderzają o chude boki stworów i wystające wyraźnie żebra, z których część jest widoczna na zewnątrz – ale nawet te żebra są czarne, czarne jak cała ta pokraczna istota. Małe głowy, z niewielkimi dziurkami w czaszce zamiast uszu, i... oczy, zielone, błyszczące...

Znał je. To ścierwojady tego świata. Zabijają wszystko co słabe i ranne. Aż dziwne, że paladyn z drużyny jeszcze nie skończył jako ich pokarm. Pewnie ma szczęście

Skupił swoją mroczną energię, by skontaktowała go z kolejnym demonem. Tamci na pewno obijali się na plaży, podczas gdy on musiał narażać się tutaj na niezbyt miłe spotkania. To, czego później doświadczył utwierdziło go w tym przekonaniu.

Demon, którego wezwał na pomoc, nie dość, że szkaradny, to również niekulturalny. Zamiast uprzejmego powitania - atak. Ledwo udało mu się utrzymać w tym wymiarze. Pewnie znowu trafiłby do Limbo, jak przy pierwszych próbach skoku. Co rpawda, tamtejsze speluny były świetne, jednak rasistyczne teksty biesów i zapędy nożowników zniechęciły go do pobytu tam. Astaroth, zadał ponownie swoje pytania, jaka zwykle uprzejmie, choć, po prawdzie chętniej załatwiłby tego pseudodemona. Jednak najprawdopodobniej tylko on mógł mu opowiedzieć o tym amulecie
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline