Max nie miał zamiaru dać się spalić i, tak i pozostali, chciał się jak najszybciej wydostać z chaty. Jednak bez zapasów ich szanse nie byłyby zbyt dobre.
Przesunął stół w taki sposób, by znalazł się on pod zrobionym w dachu otworem, a potem zaczął podawać wszystkie rzeczy tym, co się już wydostali na dach. |