Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2015, 22:39   #140
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad nie zamierzał czekać aż uwędzą ich żywcem w tym domu, podbiegł do swoich sani rozłożył koc po czym wrzucił wszystko na niego a rogi związał porządnie liną. Podbiegł do miejsca gdzie przebito się na dach i zaczęto nawet dziurę trochę powiększać aby zmieściły się dwie osoby, teraz to szło już łatwiej.

- Bierzcie sprzęt i rzucajcie go koło domu - Krzyknął łowca podając pakunek z liną i sanie.

- Będzie nam to wszystko potrzebne jak mamy wyruszyć, a kto się wydostanie niech już idzie ze sprzętem w stronę lasu żeby się grupa nie zrobiła przy domu

Rozejrzał się po domu dostrzegając Ingwara wiedział, że starszy człowiek będzie miał duży kłopot z wydostaniem się z domu.

- Panowie będzie trzeba podciągnąć Ingwara bo raczej będzie miał kłopot z wydostaniem się, do tego może ułożymy jakieś pseudo schody ze stołu, ławy i komody - będzie szybciej i lżej wychodzić.
 
__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427
Molkar jest offline