Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2007, 23:56   #39
Szusaku
 
Reputacja: 1 Szusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwu
Adam pol godziny po polnocy

Ktos do niego strzelal! Gorzej, ktos wiedzial gdzie beda on i blondynka, chcial sprobowac wyeliminowac ich wczesniej.
-Wyeliminowac z czego? - przemknelo mu przez glowe. Gdyby nie jego blondynka, juz pewnie zginalby od kul, sparalizowany niemozliwoscia zdarzen jakich wlasnie doswiadczal. A wszystko dopiero sie zaczyna.

Jednak nie mial czasu na myslenie, najwyrazniej czas myslenia minal. Ta ulica na jakiej sie znalezli to ulica dzialania! Akcji! Z tym ze on nie jest przygotowany do zadnej akcji, czul sie jak bohater filmu, ktory na strzelanine przyniosl noz. Z tym ze on nawet nie mial noza. Nawet nie wiedzial czy to strzelanina. Aczkolwiek postawy ludzi z dalsza, widok kobiety wyciagajacej pistolet i cofajacej sie pod sciane oraz wreszcie wyglad szachistki, jej znajomych nie pozostawialy zludzen. Cos sie zdarzy za chwile i bynajmniej nie bedzie to towarzyska pogawedka.

Przez jego glowe przelatywaly mysli jedna za druga. Madrosci z filmow klasy "B" i ksiag do taktyki starozytnej. Jednak jedyne co brzmialo jako tako sensownie, to:
- Nie daj poznac po sobie, ze sie boisz bo juz nie zyjesz - Nie wiedzial czy faktycznie, az tak grozna jest ta sytuacja, ale fakt, iz ktos przed momentem strzelal do niego z tlumionego automatu, sugerowal ze szanse na zginiecie dzisiaj sa nie zerowe. A on musial zyc, aby miec szanse sie dowiedziec, o co do cholery, w tym wszystkim chodzi!

Przywolal na twarz wyraz pewnosci siebie, wsunal dlonie do kieszeni, sugerujac ze ukrywa tam bron, ktorej moze w kazdej chwili uzyc. Postanowil zagrac osobe ktora wie co tu robi i tak zamierzal wygladac. Lubil aktorstwo, nigdy jednak nie sadzil, ze byc moze od tego jak zagra bedzie zalezal jego los. Obserwowal blondynke i staral sie nasladowac ja we wszystkim. Ona i szachistka to byc moze jedyni sprzymierzency jakich ma.

Nawet pion, w slabym swietle moze przypominac gonca.
 

Ostatnio edytowane przez Szusaku : 29-03-2007 o 23:59.
Szusaku jest offline