Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2007, 00:03   #15
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Nie jestem pewien, ale chyba zbaczacie odrobinkę z tematu. Zresztą wszystko jedno.

Najpierw o GNS. Wszystko fajnie. Tłumaczy kto jakim jest graczem. Tylko wg mnie to strasznie upraszcza. Ktoś już mówił, że jak chcę się zrelaksować to dnd a jak chcę wytężyć umysł to wampir. To wg mnie oddaje całą sprawę. Nie ma tak(to tylko moja opinia), że ktoś zawsze jest gamistą , a tamten narratywistą, tamten z kolei symulacjonistą. To wszystko kwestia półcieni. Moją zasadą jest, że nic nie jest czarne, ani białe. Jak gram w Warhammera to chcę poczuć ten zły, niebezpieczny świat, czasem chcę komuś dokopać, czasem chcę pozanudzać wszystkich moimi opisami przeżyć wewnętrznych(tak mnie ciekawią tylko moje własne opisy i choć wiem, żę innych też są ciekawe, to mnie nudzą z racji, że nie dotyczą mojej postaci i ona tego nie słyszy. Staram się być tylko swoją postacią na sesji[wyłączając przerwy w grze]). Wszystko zależy od nastroju. Nie mniej jednak dobrze jest znać swoich graczy, czy ich wychować, byleby tylko każdy dostał to po co przyszedł na sesję.

Sprawa kostek.

Według mnie są w tym wypadku dwie konwencje.
1. Realistyczna dla danego świata.
2. Ma być fajnie.

W konwencji pierwszej to Gracze mają się martwić o to, żeby przeżyć. Mg jest TYLKO arbitrem. Jeżeli 1 poziomowe postacie idą zabić wielkiego jaszczura to można im powiedzieć: Żegnajcie! Nie będziemy tęsknić!

W konwencji drugiej zaś nie będzie graczy zdenerwowanych swoją śmiercią, gdyż praktycznie wszystko jest robione tylko dla nich.

Ja jednak wole zasadę, że świat żyje swoim życiem i nic się nie stanie jeżeli postacie zginą. To one mają się martwić o siebie. To zmusza graczy do ostrożności i do odgrywani bardziej realistycznego. Gracze po prostu boja się o skórę swoich postaci. Przez to nie robią głupot.

Ktoś powiedział, żę nie lubi tych wszystkich tabelek, mechaniki itp. Wg mnie jedynie mechanika danego świata pozwala utrzymać wszystko w miarę zbalansowanej formie. Można robić to bez kości, ale jest bardzo trudno i na dodatek wszystko zależy od MG. TEgo akurat nie lubią niektórzy gracze. To nie kwestia zaufania. Jeżeli nie ma kostek, to ja nie wyrzucę krytyka. Myśli sobie taki. I już dla niego coś jest nie tak. Z drugiej strony czysty ST też jest czasem fajny. Wszystko zależy(omg jestem genialny :P)

Uniwersalny system? No way! Mechanika też jest czymś ciekawym. Jeżeli wybieram DnD to chcę mechanikę DnD. Ciekawe są niektóre luki w tejże mechanice. Widział ktoś Pun-Puna? (pewnie wszyscy)
 

Ostatnio edytowane przez homeosapiens : 30-03-2007 o 00:05. Powód: błędy
  Odpowiedź z Cytowaniem