WÄ…tek: Avengers Alliance
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2015, 00:21   #94
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Złapany żółtek wytrzeszczył w zdumieniu oczy na Toxina.
- Jak to czego szukamy? Pół tonowej skały z kosmosu, która przebiła jezdnię i wpadła tutaj. Nie trzeba być geniuszem by ją znaleźć. Trzeba być ślepym by nie umieć trafić tutaj czy do innych miejsc.

AntyVenom i Deadpool chyba wyjaśnili już między sobą różnice zdań. Pozostało zgarnąć pozostały meteoryt i ruszać dalej.

Cała grupa wyszła na powierzchnię taszcząc meteoryt ze sobą.
- Gdzie teraz?
- Tam, pięć minut po dachach
- odparł Daredevil sięgając po swoją wielofunkcyjną laskę.

Nie dotarli jednak na miejsce.
- Hej, Spiderman!
Pajęczak wyhamował zgrabnym łukiem i przysiadł na ścianie.
- Hej, Cap. Co jest?
Kapitan Ameryka nie wyglądał najświeżej. Obsypany pyłem ceglanym i miejscami wymazany czymś co przypominało błoto. Hmm, lepiej zeby to było błoto.
- Dobrze, że was zauważyłem. Potrzebuje pomocy. Mój zespół wpadł w zasadzkę. Mają pancerz wspomagany i broń maszynową. Za dużo wokoło cywilów by pozwolić wyjść im z magazynu. Chodźcie, nie ma czasu. Brock, został to gdzieś tutaj, są zbyt niestabilne by ryzykować zabranie meteoru na pole walki.
 
Mike jest offline