Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2015, 13:12   #34
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel nachylił się i cicho zapytał Ilene
- Czy ten facet to Yoma?
- Nie wiem... Nigdy czegoś takiego nie widziałam. - rzekła przestraszona.
- Szanowna wojowniczko przez czas, który spędziłaś w hibernacji wiele rzeczy na świecie się pozmieniało. Stąd powinnaś się psychicznie przygotować na wiele dziwności. Stworzono nowe rodzaje ubrań, ludzie będą nosić nowe fryzury czy dziwnie utrefione brody. Stworzono również wiele wynalazków jak bez konna karoca lub samospuszczający się wychodek, który ujrzałaś w hotelu - Spokojnie tłumaczył lekarz. - W razie wszelakich wątpliwości spytaj się mnie nim zaatakujesz a ja ci wszystko wyjaśnię - Poprosił.
- Ale kim on jest... Czym - Zdrastwustie! To radiość wiekia brata kraniwej heddyczki poznać - Dima uścisnął Vilmunda i zrobił mu niedźwiedzia. Nie spuszczał oka z Ileny - A to było powitanie tutejsze - rzekła ilena - A więc robisz za skrzydłowego? Martwię się o ciebie Vil - Hedda skrzyżowała ramiona na piersi.
- Oj tam za bardzo się przejmujesz. - rzucił do siostry, zaczął się zastanawiać czemu Dima tak bacznie przygląda się Ilenie.

- Ale o co chodzi ? Czy coś nie tak z jego aurą ? Może po prostu wcześniej nie widziałaś nikogo tej rasy ? To chyba góral jest - Spytał zaniepokojonym szeptem Broken wciąż szepcząc.
- Ta, jeszcze "Alchemikiem" się okażesz. A gdzie ta blondyna, ta druga? A nas chyba nie przedstawiono? - Patrzyła sceptycznie na Ilenę - [i] On jest jak Yoma...Ale bardziej stabilny - szepnęła do sama - Jestem jego narzeczoną, wstydził się powiedzieć - Ilena objęła Vilmuda uśmiechając się szeroko

- Może Chimera? Połączenie dusze człeka i zwierzęcia. Władza, którą dzięki łasce bogów udało się obalić eksperymentowała na ludziach. Potem wyjaśnię ci dokładniej, ale pewnie zrobili to wbrew jego woli. Tłumaczyłoby to, czemu tak na ciebie patrzy, bo też wyczuwa twą inność, nie martw się mam wielu przyjaciół wśród Chimer nie są złymi istotami a teraz muszę postarać się załagodzić sytuacje - Wyszeptał, po czym wyprostował się i przywołał na twarz swój najlepszy medyczny uśmiech - Przepraszam za koleżankę niedawno wybudziła się ze śpiączki i wciąż cierpi na traumy z tym związane. Pan skojarzył się jej z oficerem wojskowym, którego znała. Pracujemy nad tym żeby pomóc jej dostosować się do nowych realiów – Powiedział mając nadzieje że to białe kłamstwo któremu bliżej do lekkiego naciągnięcia prawdy jakoś uratuje sytuacje.

"Ja ją chyba zabiję..."
- Pomyślał Midgardczyka, gdy wojowniczka postanowiła się "przedstawić nie pozostało nic tylko grać powierzoną rolę a potem się rozmówić. - To jest, Ilena.- Wskazał na kobietą, po czym dodał próbując się uśmiechać wskazał na swoją bliźniaczkę dodał - Jak możesz się domyślić to moja siostra Hedda.
- Tak jak kolega mówił niedawno się wybudziła i jest dość... Specyficzna... Trochę się przywiązała... - Wyjaśnił w swoim rodzimym języku siostrze.

- Ta, pewno przez pocałunek, co braciszku? Ale nie musisz się wstydzić -poklepała brata po ramieniu -
Wojskowym? To wiele tłumaczy, dużo ludzi w Amestris miało powiązania z armią [i] - rzekł chłodno Dima - A wy, co tu robicie? Kogoś szukacie - zapytała łowczyni Yom - Skąd wiesz? - zapytali oboje.

- Wie Pan jak to jest każdy ma jakieś tajemnice i rany związane z reżimem Bradleya, ale może lepiej nie rozdrapywać starych ran? To Nowe Xarxes i każdy powinien dostać tu drugą szanse - Powiedział miłym głosem, ale posłał Drahmiczykowi znaczące spojrzenie z nad lekko zsuniętych okularów

- [i] Szukacie dwóch ishvalczków, prawda? (/i) - zapytała Ilena groźnie - Ishvalczyków, ale niby, po co? Takiej dziewczyny szukamy. Bo widzisz, pracuję dla takiego aktora... Znacie filmy o El Lupo? On go tam gra a my ochraniamy. Gra w filmie El lupo i Stalowy Alchemik razem przeciw światu. Wiesz, on bez swej asystentki nie może grać

- Zgubiliście asystentkę? - Zapytał się Vilmund.
- W sumie to uciekła...
- Aż takim kiepskim szefem jest? Czy po prostu się pokłócili? - Zaczął się dopytywać na razie próbował się nie śmiać, choć wydawało się to dość zabawne.
- [i] To sprawa poufna... Wiesz nie mogę tak zdradzać tajemnic szefa. To jego siostra i bliźniaczka jak my. Ale jakbyście znaleźli ziemnowłosąa wysportowaną dziewczynę, to szukajcie mnie w hotelu "Barons Mask"

- Aktorzy to wasza arystokracja? - zapytała Ilena zakłopotana - Długo była w śpiączce? - zapytała Hedda ostrożnie.

- Mocno oberwała w głowę? Jak wujek Harold? - Zapytała Midygardka
-- Czy ja wyglądam na lekarza? Raczej dość mocno… - Odpowiedział jej brat.
- Niestety, doświadczyła pewnych przykrości ze strony władzy a my staramy się jej pomóc dostosować do nowej rzeczywistości. Pewnie, dlatego wytworzyła się między państwem nić porozumienia, chociaż Pan wydaje się być w zdecydowanie lepszej sytuacji - Wtrącił Samuel.
Tak właściwie to rozmijał się z prawdą jedynie w szczegółach jakieś kilkaset lat.

- Ah, tak? - zapytał Djma. Hedda dała mu kuksańca, który mógłby połamać żebra.

- Jak najbardziej, ale czy to naprawdę miejsce żeby mówić o tak przykrych rzeczach? Jeżeli spotkamy waszą brązowowłosą uciekinierkę na pewno damy znać. My szukamy dwóch groźnych osobników trudno ich dokładnie opisać, ale sądzę, że Pan Dima zdołałby ich wyczuć na podobnej zasadzie, co biedną Illenę. - Odpowiedział Alchemik.

- Może pomogę... Pogadam z Wergilem, szefem klubu - Rzekł Anastazyjczyk.

Broken podziękował za pomoc i jeszcze raz powtórzył że ostatnio jak ich widzieli to wyglądali jak Isivalczycy ale że umieją się przebierać więc lepiej zapamiętać wszystkie dziwności. Wymienił też wszystkie hotele i osoby z ich grupy w nich przybywające którym można przekazać informacje gdyby ich akurat na miejscu nie było.


***


Gdy już oddalili się nieco od rozmówców Samuel rzekł ściszonym głosem do rudego olbrzyma

– Panie Vilmud macie świadomość że ten Dima to pewnie Chimera ? Wojsko eksperymentowało na ludziach o on pewnie jeniec wojenny. Niektóre Chimery powariowały jednego to musiałem nawet zabić bo porwał Panią Rizzę i uważał się za drugiego Bradleya ponad wszelką moralnością ALE normalnie też się zdarzają tak jak wśród wszelkich innych grup społecznych. Mam sporo przyjaciół wśród Chimer- Zapewnił.


- A co do Pani Panno Illeno to ludziom się będzie mówić że jesteście ofiarą wojenną przebudzoną ze śpiączki to wyjaśni wasze problemy z tym co dla innych normalne i ludzie będą współczuć. Jak skończymy sprawę tutaj to możemy Panią zabrać ze sobą. Załatwię wam jakieś dokumenty i pracę godną wojowniczki! Proszę się nie martwić mam znajomości – Pocieszał kobietę.

- Ale to wszystko przyszłość, teraz trzeba znaleźć te potwory zanim skrzywdzą niewinnych!
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 26-07-2021 o 22:22.
Brilchan jest offline