05-03-2015, 17:00
|
#139 |
| Gudi pokręcił głową.
- To musiał być on... - rozejrzał się wkoło. - Co nie oznacza, że dziewczynka też tutaj jest. Znaczy się, może w domu, ale niekoniecznie w piwnicy...
Pokręcił głową. Sven może znał się na alchemii, ale jeśli wpadną tu rzeźbiarz, jego czeladnik i jeszcze paru służących... czy alchemik wziął buzdygan?
Wyjął z buta sztylet i włożył go sobie do rękawa, przygotowany do użycia ostrza, po czym obejrzał się w stronę wejść do piwniczki. |
| |