Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2007, 13:08   #40
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Post Janusz, okno z widokiem na... chodnik. Noc.

Janusz przywarł do okna, przyglądając się bliżej.

- Kim oni są? Ta w środku jest w tarapatach! Dlaczego mi to pokazujesz? I kim jesteś? - pytania strumieniem wylały się z chłopaka - Czego ode mnie chcesz? Dlaczego mnie śledzisz?

Przypomniawszy sobie białego orła, Janusz szybko oglądnął Kameleona, szukając takiego symbolu. Potem znowu przykleił nos do szyby.

Które to piętro i jakbym stąd wychodził?

Zaczął szacować wysokość i elewację budynku, jednocześnie szperając rękami po kieszeniach, sprawdzając co ma, jeśli cokolwiek. Nagłą myśl zmroziła go, nakazując sprawdzenie, czy ma ze sobą coś, z czym nie rozstawał się od lat. Coś, do czego tak przywykł, że właściwie o tym zapomniał, że dopiero szukanie rzeczy po kieszeniach uzmysłowiło mu, że to też mogło zniknąć. Jego krzyżyk.

Kiedy tak obserwował sytuację, rodziła się w nim potrzeba akcji, narastająca z każdą chwilą kiedy patrzył na kobietę pośrodku całego zamieszania. Aż mu się przypomniał dowcip, kiedy to Rusek w barze naśmiewał się z Turka. W końcu Turek łapie go za fraki i mówi, chodź przed lokal. Rusek pokiwał tylko głową i rzuca: To właśnie wasz pierwszy problem. Łatwo opanowuje was gniew. Wychodzą, Rusek patrzy, a Turek przyszedł z sześcioma kumplami! Rusek znowu kiwa głową i rzuca: A to wasz drugi problem. Nie potraficie swoich spraw załatwiać sami, zawsze musicie wziąść kumpli. Na to Turcy wyciągają noże i prowodyr rzuca: Zaraz zobaczymy jakie ty masz problemy! Rusek wyciąga gnata i odparowuje: A wasz trzeci problem, to to, że na strzelaniny zawsze przychodzicie z nożami...

- Turczynka. Normalnie Turczynka. - wymamrotał z wlepionym nosem w szybę.

Z drugiej strony chłopak pamiętał, że jego ojciec też miał pistolet. W dodatku niezły. Sig sauera bodajże. Wypróżnił w tamtych dwa magazynki i co mu to dało? Jemu nic. Mnie wszystko. Tutaj Turek może mieć broń, Rusek ma coś więcej. Jak zwykle wspomnienia przywiodły dreszcz, jakby ktoś przeszedł się po jego grobie.

Kobieta wyjęła broń. Turczynka. Jak Boga kocham Turczynka. To chyba nawet sig sauer... chłopak zorientował się, że drży.

- Kim... - głos miał schrypnięty, musiał odchrząknąć - Kim ona jest? Jak jej pomóc?

Miał tak wlepione oczy w sytuację, w nią, że nie było cienia wątpliwości o kim mówi. W duszy narastały mu słowa modlitwy.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline