Wątek: [Sesja] Wyspa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2007, 13:42   #18
Cold
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Vienne

Westchnęła niemalże teatralnie i nabrała trochę wilgotnego powietrza do płuc.
- Vienne – powiedziała z francuskim akcentem wymieszanym z amerykańskim. – Nie Vinnie.
Była uczulona na to, jak ktoś wypowiadał jej imię z błędami.
- Jak już tak trudno wypowiedzieć moje imię, to możecie zwracać się do mnie Vi – mruknęła, ścierając kropelki potu z czoła.
I nie zostałam skazana za niewinność. – Po tych słowach zabiła komara, który już się szykował, aby wbić się w jej szyję. - Skok na bank... A reszta moich przewinień jest, póki co, nieważna.
Nie dość, że się rządzi, to jeszcze jest ciekawski – pomyślała, uśmiechając się do siebie.
- A ty, Erick? Nie wyglądasz na osobę niewinną – stwierdziła, patrząc na umięśnione ręce mężczyzny. – Zresztą ty, Marcus, też nie – zwróciła się do Latynosa.
- Co do ciebie, Greg, mam mieszane uczucia – zażartowała, spoglądając na jegomościa w okularach, który kojarzył jej się z kimś w rodzaju hackera komputerowego lub... księgowego.
Całe życie, tak? Dwóch przystojnych skazańców plus typ intelektualisty w wielkich okularach leczniczych... cudownie - pomyślała. - Ciekawe, kogo jeszcze los przyniesie...
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline