Elianar czekał na dalszy rozwój sytuacji.
Plan był dobry, tylko wykonanie nie do końca takie, jak by sobie tego życzyli. Najwyraźniej Pasje im nie sprzyjały, skoro któryś z przeklętych Legionistów wypatrzył Bluszcza i podniósł alarm.
Zrobiło się trochę nieprzyjemnie, ale mimo wszystko Elianar nie zamierzał się ujawniać. Przynajmniej nie w tym momencie. Legion z pewnością nie byłby zachwycony tym, że w okolicy czają się następne osoby skłonne do zlekceważenia panującej w wiosce kwarantanny.
Z drugiej strony... nie bardzo wiedział, co mieliby robić dalej. Raz jeszcze wysłać Bluszcza i liczyć na to, że tym razem im się uda? Dać się zamknąć w wiosce i czekać nie wiadomo jak długo nie wiadomo na co?
Z pewnością odpadało zbrojne stracie... |