Najpierw Moryc:
- po transformacji tenesera, nie rzucisz lotu, ani żadnego czaru
- rzucenie lotu jest
JAK JUŻ PISAŁEM jedynym dobrym sposobem pokonania wroga naziemnego - jednak jeśli ten strzela to po ptokach (taki mistyczny dla przykładu)...
- a jeśli bojownik zacznie pojedynek atakując cię zza winkla, albo stojąc tuż przed tobą nie zdążysz nawet pierdnąć (argument o odległości 100 metrów
JAK JUŻ PISAŁEM jest tak sensowny jak argument, że zaczynamy twarzą w twarz - jeden jest skrajnie korzystny dla maga, drugi dla wojownika... zresztą GDYBY BABKA MIAŁA WĄSY... TO BY BYŁA WOJEWODĄ...
Cytat:
W jakich zasadach? Bo w 3.0 tylko, kiedy przez nią przechodzisz, a nie wychodzisz...
|
Czytaj - str. 122 "Podr. Gracza"
Teraz Elvin:
Cytat:
walka 1vs1 może być nudna... co ty na 2vs2, albo 3vs3?
|
Zamysłem pojedynku miało być dowiedzenie wyższości danej klasy... Jeśli wolisz pojedynek grupowy chętnie, jednak nie we wspmnianym już celu...
Nie znam skrótu SRD - oświecisz mnie?
Szczerze powiedziawszy argument o
bardzo dużej wiedzy o mechanice do mnie nie przemawia z uwagi na fakt, że zasady są zapisane w podręczniku... Wątpliwości magą powstawać jedynie w kwestii ich interpretacji (a ta podniesiona może zostać wszędzie...).
Jeśli natomiast boisz się stronniczości, spokojnie, jestem tutaj nową osobą (odsyłam do profilu) i nie sądzę, aby ktokolwiek zechciał mnie faworyzować (zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę moją swarliwą naturę ]:->).
Co się zaś tyczy wersji 3,5 ok, ale z uwagi na fakt, że jest ona po angielskiemu każdy tłumaczący może rozumieć zasady zgoła inaczej...