Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2015, 15:44   #105
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=aSbYbFiLDtQ[/media]

PS: Świetny debiut. Polecam cały album.

Deszcz miarowo skapywał na dach jeepa tworząc równomierną ścianę dźwięku, który w obecnym momencie działał zupełnie odwrotnie od standardowej mocy uspokajania tego rytmu. Spectera wszystko drażniło mimo, że czuł się jeszcze lekko podpity. Dziury w betonie; posterunek, który przejechali dzięki umiejętnością interpersonalnym Harry`ego lub standardowej łapówce mające upiększyć ponury moknący żywot posterunkowych.


Zatrzymali się pod znakami ostrzegawczymi. Robiło się chłodno i coraz ciemniej, cygaro dilera broni po krótkim przycięciu rozżarzyło się żywym, migotliwym oranżem a przyjemny dla palących duszny, bogaty zapach uderzył w powonienie. Jednak agent coś przeczuwał, jakieś mroczne iluzje na skraju łopoczącego coraz bardziej serca. Atak paniki? Nie miał go od tak dawna, jednak z każdą chwilą jego głowa zaciskała się jak przy migrenie, oddech stawał się coraz płytszy, wąski a duch tracił pewność.

Piorun rozbłysnął niespodziewanie i blisko, tworząc kakofonię grzmotu i ponurą wizję, która stawała się rzeczywistością. Przed jeepem wyłonił się demoniczny Afrykańczyk z rękami wyciągniętymi przed siebie. Cybernetyka zniekształcała jego postać. Niósł prezent, podarunek dla Króla Niebieskiego pośród zapomnianej martwej ziemi. Głowa, widział głowę Teriyakiego wykrzywioną w szaleńczej uldze. Słowa Harry`ego nie dochodziły do Spectera. Chyba też zauważył zjawę bo na chwilę umilkł. Ted czuł jak igły przerażenia wbijają się w całe jego ciało, sadystyczna akupunktura psychozy.

Byli w martwej strefie, w tej burzy nikt nie mógł usłyszeć strzałów. Musiał zabić to monstrum. Wariujesz Ted, zupełnie straciłeś zmysły i to postępowało się od bardzo dawna, duchy przeszłości ciągle dawały o sobie znać. Napięcie, które nie niknęło od miesięcy; od lat. Nie wiedział czy już zaczął strzelać przed siebie czy tylko znajduje się w pustym pudle bezradności. Miał chyba zamknięte oczy i coś mówił, łapał się za głowę i mamrotał jakieś dziwne nie do końca zrozumiałe słowa. Albo właśnie wyładował połowę magazynka w pustą przestrzeń lub posłańca grozy. Zagmatwany spojrzał na przyjaciela. Ten patrzył na niego jakby zobaczył upiora, ale innego od tego jakiego widział Specter. Na chwilę doszła do niego trzeźwa myśl. Jeśli ma do czynienia z urojeniem wykrywacz celów niczego nie wykryje. Włączył go i na chwilę cały świat się zatrzymał w oczekiwaniu.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 16-03-2015 o 19:02.
Pinn jest offline