Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-03-2015, 19:02   #101
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Żadnych podpisów Harry. Niech zostanie to w niepisanym sekrecie. Jak porada znanej gwiazdy porno u seksuologa. Wezmę magazynek na 120 pocisków i jeden, jaki tam masz z przeciwpancerną.


Poklepał byłego żołnierza po plecach.

-Jak zawsze dobry ekwipunek. Nie bój nic. Moje usta jak zawsze są ściśnięte pętlą, jeśli chodzi o twój mały nie refundowany biznesik.
 
Pinn jest offline  
Stary 08-03-2015, 16:13   #102
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Przynajmniej miałbym za co oficjalnie podatki zapłacić... A tak kolejny rok muszę brać zasiłek dla weteranów... - Harry dmuchnął sutym kłębem dymu niczym granat. - Ale nie pojmę tego bracie. Kupować kodeksowy plastik, żeby go i tak nosić na nielegalu. - pokręcił głową - Tak długo robisz w tych hipersuperduper tajnych służbach, że już nawet nie myślisz prosto! - zaśmiał się i walną Spectera otwartą dłonią w plecy.

- Będziesz brał coś jeszcze, czy na razie dość tego shoppingu? - spytał, podchodząc do szafki i brzęcząc jakimiś metalowymi przedmiotami. - Podwiozę cię... - zaproponował, kręcąc na palcu kluczykami od auta.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 10-03-2015, 13:58   #103
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Każda zarejestrowana broń to prosta droga do właściciela i sprzedawcy, jeśli się kogoś sprzątnie- Ted stwierdził chłodno- Miałbyś jeszcze jakieś granaty błyskowe? Moim oczom nic nie zrobią, ale większość ludzi czuje się po nich jak w czasie przesterowanego rave`u.


Harry kiwnął głową, lekko się szczerząc i odsłaniając tytanowe zęby.

-Dzięki za propozycje. Tam gdzie się wybieram nie chce zostawiać mojej bryki. Dystrykt to miejsce rządzące się sprytem i cwaniactwem. Jak coraz więcej w tym mieście.
 
Pinn jest offline  
Stary 15-03-2015, 19:33   #104
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://fc07.deviantart.net/fs16/f/2007/205/9/6/Checkpoint_by_OmeN2501.jpg[/MEDIA]

- Dystrykt? - Harry pokręcił głową - Spluwa, granaty... nie będę Cię pytał bracie, czemu szukasz śmierci w taki dziwny sposób, ale uważaj na siebie, co?

Wyszli z mieszkania rusznikarza na ciasne, betonowe podwórko, na którym stało zaparowane kilka pojazdów; jakaś grupka młodocianych czarnoskórych chłopaków, wyglądających na uliczny gang, obserwowała ich z wysłużonej kanapy, podając sobie w obieg jointa. Harry pozdrowił ich niedbałym gestem i skierował się do opancerzonego jeepa.

***

Jechali w milczeniu, za jedyną rozrywkę mając nasłuchiwanie deszczu bębniącego w stalowy dach auta i miarowe mruczenie silnika. Kiedy wjechali na rozpadający się most, łączący NC z dystryktem, do zestawu dźwięków dołączył jeszcze jęk amortyzatorów, kiedy jeep żołnierza z pełną prędkością wjeżdżał w kolejne dziury. Kiedy zbliżali się do głównego wjazdu do dzielnicy, Harry zrobił gwałtowny zwrot kierownicą i poprowadził auto wzdłuż betonowych barier; po dłuższej chwili dojechali do mniejszego posterunku, obsadzonego przez kilku żołnierzy. Handlarz zamrugał światłami i wyskoczył z wozu; Specter widział jak tłumaczy coś stojącemu za szlabanem wartownikowi; potem wrócił i z szerokim uśmiechem poklepał agenta po ramieniu. Szlaban podniósł się, a jeep zagłębił się w morze ruin.

Wkrótce napotkali kolejną barierę; tu jednak nie było nikogo, tylko żółto-czarne znaki, informujące, że w tym miejscu kończy się DMZ, a dalej wchodzi się na własne ryzyko. Przez ścianę deszczu było widać gigantyczne mury niegdysiejszych fabryk, pokryte, niczym śladami po ospie, setkami bladych światełek. Harry zatrzymał wóz i wyłączył silnik; potem wyciągnął z kieszeni kurtki cygaro, chwilę przy nim majstrował, a po chwili wypełnił kabinę aromatycznym dymem.

- Witamy w Dystrykcie! Miejscu, gdzie rozum można stracić łatwiej niż życie! - wyszczerzył zęby, zataczając dłonią półokrąg, jak zachwalający jakąś wyjątkową atrakcję przewodnik turystyczny. Zaraz jednak spoważniał i spojrzał na Teda przeciągłym wzrokiem.

- Ufam, że wiesz co robisz, brachu. - powiedział w końcu - Jak będziesz wychodził, zostaw broń gdzieś w strefie zdemilitaryzowanej, bo inaczej cię nie puszczą na bramce. Potem ktoś z moich chłopaków ją odbierze. - zagryzł wargę, jakby łamał sobie nad czymś głowę, a potem wypalił - Zanim pójdziesz, to jest coś, co muszę ci koniecznie powiedzieć...

Wziął głębszy oddech... i nie dokończył. Gdzieś niedaleko trzasnął piorun, zalewając cały teren białym światłem. Ted zamrugał, na sekundę oślepiony; kiedy odzyskał ostrość wzroku, przed maską auta stało widziane przez niego wcześniej upiorne, cybernetyczne dziecko, wyciągając w kierunku przedniej szyby swoje chude, czarne ręce. Trzymało w nich coś, co początkowo agent wziął za niekształtny kamień - i podawało do przodu niczym prezent. Harry zaklął i przekręcił kluczyk w stacyjce; błysnęły halogeny jeepa, oświetlając betonowe ruiny.

To nie był kamień. To była głowa, ludzka głowa, równo ucięta na wysokości szyi i skauteryzowana. Mimo deszczu i ostrego światła, które rzucało na wszystko głębokie cienie, Specter rozpoznał twarz, mimo że dotychczas widział ją tylko na kilku fotografiach.

To był Teriyaki. I co gorsza, na jego martwych ustach zastygł dokładnie ten sam ekstatyczny uśmiech, co na rozwalonej głowie Cindy...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 16-03-2015, 15:44   #105
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=aSbYbFiLDtQ[/media]

PS: Świetny debiut. Polecam cały album.

Deszcz miarowo skapywał na dach jeepa tworząc równomierną ścianę dźwięku, który w obecnym momencie działał zupełnie odwrotnie od standardowej mocy uspokajania tego rytmu. Spectera wszystko drażniło mimo, że czuł się jeszcze lekko podpity. Dziury w betonie; posterunek, który przejechali dzięki umiejętnością interpersonalnym Harry`ego lub standardowej łapówce mające upiększyć ponury moknący żywot posterunkowych.


Zatrzymali się pod znakami ostrzegawczymi. Robiło się chłodno i coraz ciemniej, cygaro dilera broni po krótkim przycięciu rozżarzyło się żywym, migotliwym oranżem a przyjemny dla palących duszny, bogaty zapach uderzył w powonienie. Jednak agent coś przeczuwał, jakieś mroczne iluzje na skraju łopoczącego coraz bardziej serca. Atak paniki? Nie miał go od tak dawna, jednak z każdą chwilą jego głowa zaciskała się jak przy migrenie, oddech stawał się coraz płytszy, wąski a duch tracił pewność.

Piorun rozbłysnął niespodziewanie i blisko, tworząc kakofonię grzmotu i ponurą wizję, która stawała się rzeczywistością. Przed jeepem wyłonił się demoniczny Afrykańczyk z rękami wyciągniętymi przed siebie. Cybernetyka zniekształcała jego postać. Niósł prezent, podarunek dla Króla Niebieskiego pośród zapomnianej martwej ziemi. Głowa, widział głowę Teriyakiego wykrzywioną w szaleńczej uldze. Słowa Harry`ego nie dochodziły do Spectera. Chyba też zauważył zjawę bo na chwilę umilkł. Ted czuł jak igły przerażenia wbijają się w całe jego ciało, sadystyczna akupunktura psychozy.

Byli w martwej strefie, w tej burzy nikt nie mógł usłyszeć strzałów. Musiał zabić to monstrum. Wariujesz Ted, zupełnie straciłeś zmysły i to postępowało się od bardzo dawna, duchy przeszłości ciągle dawały o sobie znać. Napięcie, które nie niknęło od miesięcy; od lat. Nie wiedział czy już zaczął strzelać przed siebie czy tylko znajduje się w pustym pudle bezradności. Miał chyba zamknięte oczy i coś mówił, łapał się za głowę i mamrotał jakieś dziwne nie do końca zrozumiałe słowa. Albo właśnie wyładował połowę magazynka w pustą przestrzeń lub posłańca grozy. Zagmatwany spojrzał na przyjaciela. Ten patrzył na niego jakby zobaczył upiora, ale innego od tego jakiego widział Specter. Na chwilę doszła do niego trzeźwa myśl. Jeśli ma do czynienia z urojeniem wykrywacz celów niczego nie wykryje. Włączył go i na chwilę cały świat się zatrzymał w oczekiwaniu.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 16-03-2015 o 19:02.
Pinn jest offline  
Stary 16-03-2015, 22:01   #106
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Locked and ready.

Zielone wskaźniki gotowości zamrugały przed oczami agenta, kiedy cybernetyka po kolei wskazywała cele: metalowe "dziecko" i głowę hakera, która została przypisana jako "Human 2" przez algorytm rozpoznawania twarzy. Przez zalewaną wodą szybę i ostre światło cel gubił się i na powrót znajdował, powodując frustrującą powódź kolejnych alarmów, jak aparat nastawiony na śledzący autofocus - niemniej był tam na pewno, w całej swojej fizycznej grozie i groteskowym absurdzie; nie przywidział się agentowi, a tym bardziej Harremu. Rusznikarz szybko otrząsnął się z szoku, i powoli sięgnął między fotele, gdzie leżała krótka strzelba samoróbka. Technicznie zaawansowana Arsaka, idealnie komponująca się z aktywnym systemem celowania niestety wciąż leżała grzecznie w metalowej walizce na tylnym siedzeniu auta, i Tedowi pozostał do wyboru jedynie ciężki rewolwer.

- Spokojnie. Tylko bez gwałtownych ruchów, bracie. To może być pułapka. Albo chuj wie co. Ostatni raz widziałem te kurewstwa chyba w Kongu... małe, wredne skurwysnki... - powiedział cicho żołnierz, nie spuszczając oka z dziecka przed maską i robiąc ręką dziwne wygibasy, żeby złapać broń.

Tymczasem upiorny cyborg trwał w tej dziwnej pozie, jakby jeep i siedzący w nim mężczyźni były jakimś pradawnym, okrutnym bóstwem, któremu dzikie plemiona składają ofiary z ludzkich głów. Nagle zmienił pozycję - nieludzko szybkim ruchem - przyciskając głowę hakera do piersi, tak jak dziecko tuli swojego ukochanego misia. Podniósł swoją stalową "głowę" wprost na Specetra i... zrobił susa w bok, znikając z zasięgu halogenów.

- FUCK! - krzyknął Harry, wreszcie pewnie chwytając obrzyna - Widzisz gnoja?! - spytał chyba bardziej nerwowo niż powinien. Pogrzebał coś przy kolumnie kierownicy, i halogeny zaczęły powoli się przesuwać, omiatając teren. Specter podążał za nimi oczami... i na granicy światła i cienia, wśród zaścielających okolicę ruin, jego ulepszony wzrok wychwycił jakiś kształt, który komputer celowniczy oznaczył jako potencjalny target. Wyglądało na to, że cyborg okrążył auto po sporym łuku i stoi teraz - co prawda w sporej odległości, ale jednak - dokładnie naprzeciw drzwi od strony pasażera.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 16-03-2015 o 22:04.
Autumm jest offline  
Stary 17-03-2015, 14:44   #107
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
shoot to kill

Koszmarna halucynacja wcale nie musi być taką złą opcją poplątania umysłu, jeśli fikcja okazuje się potem rzeczywistością. Soft celowniczy nie kłamał. Miał przed sobą prawdziwego kongijskiego bojownika. Dziecko, które przestało być człowiekiem i uciętą głowę należącą do człowieka wiedzącego za dużo. Ted momentalnie przeszedł w tryb wojennego myślenia, znów był w dżungli, w jądrze ciemności stopniowo zabierającej wyższe ludzkie odruchy zostawiając tylko instynkty potrzebne do przeżycia. Nie oszalał a wrócił na pole walki. Przed głównym komisariatem to spaczone monstrum również nie należało do królestwa wyobraźni. To dodawało mu jakiejś dziwnej, ale bardzo prawdziwej otuchy.


Dziecko wojny miało do czynienia z dwoma ex-żołnierzami, nie powinno zadzierać się z taką parą. Nagle w ułamku sekundy cel zniknął, jak przeklęta zjawa. Deszcz nie przestawał stukać w dach, ale nie było słychać kroków ''posłańca''. Harry włączył inteligentne reflektory a Specter zaczął podążać ich śladem starając zlokalizować wroga za pomocą swojej nowoczesnej pary oczu. Na chwilę go stracił, ale zaraz znalazł ponownie. Ku przerażeniu agenta, pół-człowiecza bestia ustawiła się wprost na niego. W dalekiej odległości, ale z jej szybkością mogła szybko go dopaść. Sekta, spiskowcy, demony przeszłości- kimkolwiek byli wyprzedzali go o krok. Teraz półprzytomnie Ted uświadomił sobie, że skoro Teriyaki śledził każdy jego krok z łatwością mogli zobaczyć jak znajduje trop prowadzący do Dystryktu na swoim komputerze. Wpadł w pułapkę i pozostawało tylko jak najefektywniejsze działanie.

-Harry, to coś jest na wprost moich drzwi- zawiadomił kompana.

Ted błyskawicznie zastanawiał się czy aby nie chwycić obrzyna Harrego w celu większej mocy jeśli przeciwnik zaatakuje.

-Dam mi strzelbę!- krzyknął Specter i w tym samym momencie wyjął magnum w geście wymiany. Zmasakruje tego skurwiela. A doskonale wiedział, że Ci chłopcy często mieli wbudowane ostrza podobne do tych jakie posiadała Cindy.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 17-03-2015 o 16:21.
Pinn jest offline  
Stary 21-03-2015, 21:15   #108
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Ciężar domowej roboty obrzyna miał mobilizujące działanie. Co prawda agent zamienił sześć kul na dwie, ale za to miał pewność, że siedzący w topornej lufie ładunek zmiecie - w razie czego - głowę każdego cyborga razem z dupą.

Wyskoczył z auta, chowając się za stalowymi drzwiami jak za osłoną. Zimny deszcz zaciął go w twarz, na chwilę rozmazując obraz; w przeciwieństwie do miejskich ulic, gdzie wysokie budynki ograniczały wiatr, wśród ruin hulał ostry, przenikliwy wiatr, niosący ze sobą zimne igły wody.

Procesor celowania zareagował natychmiast, przełączając oczy Spectera na termowizję; świat zalała fala mrocznego fioletu, na której jaskrawą żółcią świeciły się punkty ciepła. Kanciasta bryła auta była niemal biała; silnik musiał być naprawdę gorący. Reszta krajobrazu rozmywała się w czerń; tylko sylwetka dziecka odcinała się ostro na chłodnym tle. Cała okolica skurczyła się tylko do tej żółtej szpicy, tkwiącej w atramentowym morzu.

Cyborg stał nieruchomo; trzymana przez niego w objęciach głowa - ciemniejsza, fioletowa plama w powodzi żółci - poruszała się lekko w górę i w dół, w miarę kolejnych wdechów i wydechów dziecka. Nie zareagował w żaden sposób na akcję mężczyzny; nie poruszył się nawet o milimetr, stojąc w katatonicznym bezruchu, do którego zdolni byli ludzie o cybernetycznie "poprawionej" kontroli motorycznej. Metalowa płyta, za którą kiedyś znajdowały się ludzkie oczy, patrzyła na agenta z niewzruszonym spokojem.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 31-03-2015, 15:39   #109
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Czas zamarł zamrożony w termowizji, prosta nieruchoma sylwetka robo-chłopca majaczyła się złowrogą żółcią. Tysiące tnących jak żyletki kropli eksplodowała o sztuczny płaszcz z kapturem w który Specter się przebrał wychodząc do Harry`ego. Trzymał mocno dwururkę i patrzył na maszynę a ona przeszywała go na wylot. Traumatyczne przeżycia wojny mimowolnie wracały zdrapując wszystkie zapomniane strupy z centrum duszy. Jesteś na wojnie Ted, znowu; ruszył mając starannie zaplanowaną trasę, wojskowe buciory wbiły się w błoto. Starał się trzymać blisko osłon by w ostateczności uderzyć z pełną siła. Harry dał mu kilka zapasowych nabojów, ale nie będzie czasu na przeładowanie. I czy w ogóle zamierzał go zabić? Niepewność tliła się w tle, ale niepohamowana postać Spectera parła przed siebie. Dzika i naprężona machina wojenna.

 
Pinn jest offline  
Stary 31-03-2015, 20:50   #110
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację

Dziecko stało na górce gruzu, tuląc w objęciach głowę Teriyakiego. Specterowi przebiegło przez myśl absurdalne skojarzenie: obrazek nastolatka w szortach i pasiastej koszulce, trzymającego w rękach za dużą piłkę do gry w kosza, jakby zapraszając do meczu.

Cyborg delikatnie zmieniał swoją pozycję, za każdym razem ustawiając się tak, by znaleźć się naprzeciw agenta, kiedy ten chował się za kolejną osłoną. Jakiekolwiek miał zamontowane ulepszenia percepcji, były one o rząd wielkości lepsze od tego, co miał Ted; "dziecko" zapewne doskonale zdawało sobie sprawę, gdzie znajduje się agent, niezależnie od tego, jak dobrą kryjówkę sobie znalazł.

Nie ruszyło się jednak ze swojego miejsca, nawet kiedy Ted znalazł się w odległości gwarantującej pewny - a przynajmniej potencjalnie niszczący - strzał. Wystarczyło tylko wychylić się zza nadkruszonej, betonowej płyty, wymierzyć i...

- BEREK! - krzyknął nagle mały cyborg, rzucając w kierunku agenta głową.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172