Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2015, 20:27   #34
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Przez chwilę leżała nieruchomo. Coś, co przemknęło nieopodal niej zniknęło tak szybko jak się pojawiło, nie należało się więc tym przejmować. To pewnie tylko szczur albo wiewiórka spłoszona strzałami szaleńca.
Zmysły Suki działały na podwyższonych obrotach starając się zlokalizować źródło zagrożenia i znaleźć rozwiązanie sytuacji. Cisza i ciemność, obie napierały na nią z każdej strony. Nie było słychać strzałów, kroków ani oddechów. Najbliższe źródła światła stanowił dom, który majaczył gdzieś za jej plecami i oświetlona kilkoma latarniami ścieżka, która ginęła wśród labiryntu pomników gdzieś na prawo od Jordan.
Szybko rozeznała się w sytuacji. Była mniej więcej w połowie drogi między domem a wyjściem. Kilka sekund biegiem powinno pozwolić na opuszczenie podwórka szaleńca. Myślała trzeźwo, co nie znaczy, że się nie bała. Bała się bardzo a strach potęgował fakt, że w zasięgu wzroku nie było nikogo.
Podniosła się z ziemi zwinnie i cicho, lekko zgięta, z głową skrytą między ramionami puściła się biegiem w stronę odrodzenia. Chciała dojść do granicy posesji, dotrzeć do bramy i ruszyć w stronę grupy, która wyruszyła na poszukiwania zaginionej parki.
Nie chciała być sama, jak najszybciej musiała znaleźć towarzystwo.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline