Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2015, 21:51   #36
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
To co działo się na zapuszczonej posesji, nie mieściło się w pale. Strzały, trupy i wszechobecna panika. Z początku Lillian patrzyła krzywo na wszelkie rzucane przez kolegów cytaty z kultowych horrorów i porównywanie sytuacji szkolnej wycieczki do przygód średnio inteligentnych bohaterów tych dennych filmów. Bo jak inaczej nazwać produkcję, gdzie przez większość czasu krew hektolitrami wylewa się z ekranu, a nieznany psychopata z kazirodczego związku gania po lesie bezbronną ofiarę?
Nie oglądała podobnych wynalazków, ale najwidoczniej Ponti miał do tematu zgoła inne podejście. Jego wiedza co robić w przypadku ataku sadystów mogła okazać się zbawienna. Przed wszystkim musieli sforsować ogrodzenie, a potem...potem się pomysli. Na pewno wycieczka wgłąb Old Harvest odpadała. Skoro właściciel pierwszego domu na dzień dobry poczęstował ich belfra ołowiem, to mieszkańcy następnych chałup mogli mieć w swoim arsenale nawet czołg.
- No żesz pierdolony...tak bez ostrzeżenia i prosto w łeb! Jak Cobaina!- chichotała nerwowo, biegnąc za dwójką chłopaków z którymi na dobrą sprawę nigdy wcześniej nie gadała. Ponti i Wilians...lepsze to niż tocząca się wolno kulka w postaci Prestona.

Ortis w biegu sięgnęła do przewieszonego przez ramię plecaka i wyciągnęła z niego puszkę farby z zamiarem potraktowania sprayem oczu każdego jełopa, który znajdzie się w zasięgu wzroku i nie bedzie pechowym wycieczkowiczem. Kierowali się ku ogrodzeniu, co miało dużo sensu. Im dalej od pokręconego dziadygi, tym lepiej. Wchodząc na teren posesji nie zwróciła uwagi czym jest otoczona, ale jeśli płot posiadał kolce lub inne ostre elementy można było narzucić na nie bluzę - całkiem niezłą miała na plecach.
- Trzeba zobaczyć co jest po drugiej stroni nim przejdziemy. Latarka?- spytała, licząc że któryś z chłopaków przytaknie. Te smartfonowe światełka strasznie zjadały baterie, a kto wie czy telefon nie przyda im się za jakiś czas...o ile przeżyją najbliższe minuty.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline