Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2015, 13:08   #31
-2-
 
Reputacja: 1 -2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cytat:
Napisał pppp Zobacz post
Możesz mi pomóc zrobić maga? Nie znam za bardzo tego systemu, a chciałbym mieć postać, która umie te rzeczy co powyżej. I żeby starczało jej na to kwintesencji, a paradoks nie zjadł mnie od razu.
Sure! Kwintesencji Ci wystarczy jak masz Pierwotną, reszta to efekty dwukropowych sfer po kolei.

Widzę, że nie znasz systemu, ale spokojnie, mechanika jest prosta. Mogę Ci na PW dać rady jak grać, by paradoks nie zjadł Cię wcale, albo byś się dogadał z jego duchami i znalazł bliżej oświecenia.

Cytat:
Napisał Asenat Zobacz post
Moja szamanka została zbajerowana, zmanipulowana, wilkołaki popędziły jej kota, a na koniec ich nowy szef nałożył na nią Geas. Który jeszcze przyjęła z dumą i nosiła jak order...

To tyle w temacie rzekomej wszechmocy magów i ich wyższości nad sierściuchami.
Czuję się trochę jak internetowy troll to pisząc, ale dobrałaś najgorszy możliwy przykład.

Mało który mag jest Mówcą Marzeń, a Mówcy mają dodatkowo z Wilkołakami pewne konkretne koneksje.
A jeśli brak koneksji, i dowolna postać, którą nie łatwo manipulować jak kartofelkiem...

Widzisz, dowolny stwór robi się mało sensowny gdy może zejść na zawał serca w prostych wypadkach, może się okazać, że niegroźne wystrzelone kule są Materią 2 zamienione na groźniejszy materiał, lub, jeżeli gra pójdzie trochę w trochę większe możliwości...
No nie wiem, zostanie wymazany z historii czasu? Jego umysł zostanie zniewolony i nadpisany? Obudzi się przypadkiem w kontenerze Iterakcji X, docelowych oponentów maga, gdzie przerobią go na mutageny dla ich cyborgów?

Cytat:
Napisał Raist2 Zobacz post
Kwestia jest taka, jak gracz wykorzysta tą swoją moc. Wiem że mrugnięciem oka można burzyć budynki razem ze swoimi współgraczami, ale tak, wilkołak przyjmie to na klatę, połamane kończyny zrosną mu się szybciutko i z gruzu się otrzepie, wampir to wyparuje, mumia z tego co wiem jest jeszcze wytrzymalsza niż ta dwójka, duch nie materialny, a o reszcie nic nie wiem. Poza tym, te co większe "czary" mają automatycznie większy st, nie zapominajmy że Gobelin broni się przed zmianami, jest (o ile mię pamięć nie myli) przecież jakiś sabat wiedźm które od n lat (chyba w setkach już liczonych) próbują zgasić słońce, i za każdym razem im się to nie udaje.
Może dlatego, że consensus jest trochę za silny, bo zmiana słońca to coś odrobinkę mniej koincydentalnego, niż fakt, że "kule w moim gnacie zawsze były srebrne", czy że wampir w szarży potknie się, czy że fireball zabije oba zagrożenia niemal równie dobrze, równie pewnie, gdy mag po prostu wychodząc za róg zniknie.

Nie mówiąc o tym, że wiara wilkołaków i wampirów i wykorzystanie jej przeciwko nim...
Ale nie o tym mówimy. Nie o tym całe zagadnienie.

Cytat:
Napisał Raist2 Zobacz post
Mag nie ma szans z wampirem nie mówiąc już o wilkołaku, jeśli nie spodziewa się ataku, a w mechanice rusza się po nich, wilkołak do skoczy i rozszarpie, wampir też by dał radę ale po co, lepiej zdominować maga, wilkołaki mogą przyzwać duchy, z którymi mag może zapomnieć o wygranej. No i nie zapominajmy o paradoksie...
Przepraszam, ale powyższy akapit jest śmiechu warty. Pomiędzy czasem, korespondencją, materią, życiem, dowolną sferą jak masz wyobraźnię i dostatecznie luźny paradygmat, żadna, żadna nadnaturalna istota poza może mumią nie ma najmniejszych szans z kimś, kto dostatecznie rozwinięty może cię wymazać z egzystencji myślą, a mniej rozwinięty może tę samą myślą zabić cię na liczbę sposobów ograniczoną tylko wyobraźnią. Lub zrobić Ci gorsze rzeczy.

Lub, po prostu, gdy jest Twoim sojusznikiem, robić wszystko co ważne na takim poziomie możliwości, który Tobie się śni. Co najwyżej Wilkołak szaman może przyzywać duchy magowi bez Sfery ducha. Na tym przydatność Supernaturali mu się kończy.

Cytat:
Napisał Raist2 Zobacz post
I nie zapominajmy o założeniu sesji, mamy być tymi co scalają wszystkie te światy, nie możemy zabić od tak wszystkich nie należących do naszego "gatunku".
Absolutnie, ale nie o to mi chodzi. Nie o rywalizację, tylko uczynienie wszystkich innych postaci zbędnymi, jeżeli chodzi o wszystko od zdobywania informacji, przez transport... Wszystko. Kontrola oświeconej woli nad _rzeczywistością_.
Wszystko.

Cytat:
Napisał Raist2 Zobacz post
Po prostu wiele zależy od tego czy gracz chce popsuć innym graczom zabawę i ich wszystkich spopielić od razu, o ile mu się uda.
Moim zdaniem to też kwestia zabawy wszystkich wynikająca z wiedzy o możliwościach maga i racjonalnego odgrywania postaci.
W sensie, jeżeli może zrobić wszystko, dlaczego nie miałby?
Dlaczego miałby w ogóle marnować czas na takie istoty, jak tutaj losy całej ludzkości się ważą w przepychankach Oświeconych?
Można odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze będzie sub-par, zawsze drużyna myślę straci, względem wprowadzenia do ciekawej gromadzy changelingów, mumii, demonów, wraithów (też nomen omen nie przystających, ale to może nie poziom nieprzystawania magów) kolejnej nadnaturalnej istoty innej niż człowiek na drodze do zostania neodemiurgiem.

Cytat:
Napisał Brilchan Zobacz post
Grałem z Mikiem i to zarówno tu jak na innym forum i mogę śmiało powiedzieć że on by sobie z takim psujem poradził. Nie jest przy tym MG złośliwym ale postępującym logicznie i konsekwentnie więc z pewnością wymyśliłby taką sytuacje w której ów mag by sobie nie poradził i potrzebował pomocy innych.
Rzeczywiście nie znam mg i dlatego nie przesądzam z miejsca. Jednak mag to nie psuj. To nie gracz psuje. To obecność maga psuje wszystko, przez to że jest magiem. I ciężko, bardzo ciężko, kontrolować kogokolwiek manipulującego choćby trochę rzeczywistością.

Pomijając fakt, że to powiedzenie: "Chciałeś grać z magyą? No to masz pecha, bo nie masz magyi, bo inni gracze. A mniejsza, że obiecałem maga w rekrutacji."

Czy się da? Z pewnością. Czy to absurdalny wysiłek, który prawdopodobnie negatywnie odbije się w rodzaju i doborze wyzwań na reszcie drużyny? Z pewnością.

Cytat:
Napisał Brilchan Zobacz post
Także 2 nie zgadzam się z tobą zupełnie. Jak mówi przysłowie gdzie wrogów kupa tam i hercules pupa :P
Ale mag to nie Herkules, mag, w porównaniu z resztą, to cały panteon grecki razem wzięty.

Zwłaszcza Hermes.

Cytat:
Napisał Brilchan Zobacz post
a MG jest na tyle doświadczony że z pewnością przewidział co gracze mogliby zrobić z daną możliwością. A po za tym jest zawsze złota zasada Mistrz ma zawsze racje i może powiedzieć "nie rób tego bo zepsujesz innym zabawę" albo rozwiązać problem paradoksem czy tym że NPC skupią się na tej postaci bo jest najgroźniejsza i reszta BG będzie musiała wszechmocnemu magowi ratować skórę.
Patrz to co wyżej o oszukiwaniu gracza przez obiecanki cacanki na granie magiem. Plus jeśli trafi się zagrożenie z którym mag sobie nie poradzi, bardzo, bardzo mała szansa że ktoś poza wraithem/mumią mu pomoże...

Cytat:
Napisał Autumm Zobacz post
Eh, masakra. "Wygrywanie erpegów" w pełnej krasie... i mentalność dzieciaka z piaskownicy pt. "mam większe grabki, więc jestem bardziej cool i w ogóle was wszystkich zownuję"...
Istotnie, zrozumienie wygrywania RPGów w pełnej krasie również. Dobrze się bawisz Autumn, zgaduję, gdy Twoja postać jest w drużynie najzwyklej w świecie zbędna i może najwyżej nosić buty innemu graczowi?

Cytat:
Napisał Autumm Zobacz post
Czekam na sesję WoD'a w której będą normalne postacie i normalni gracze, bez ciągłego fanwank na temat "kanoniczności" i "fajności" tego i owego... i bez podejścia pt. "muszę być najbardziej awesome/potężny/dziwaczny, żeby gra miała sens".
Nikt w temacie nie pisze o kanoniczności.
Nikt w temacie nie pisze o fajności (swoją drogą, czy nie jest subiektywnym kryterium doboru postaci to co osoba uważa w danej chwili za najfajniejsze, inaczej określając, ma na to najbardziej ochotę?).
I znowuż, czy ja piszę, że chcę być najbardziej potężny, czy rzucam uwagę do MG, która zrodziła cały ten zbędny flejm bo myślę, że MG jeżeli jest, jak wszyscy piszą, doświadczony, sam podejmie decyzję, może biorąc poprawkę na moje słowa a może nie, żeby uniknąć dokładnie sytuacji, w której ktoś jest nieporównywalnie potężny względem reszty i wypacza innym zabawę, a MG niewspółmiernie utrudnia prowadzenie?

[quote=Autumm;548403]Do czego pijesz, Autumn? I Ty, brutusie? :P

Cytat:
Napisał Autumm Zobacz post
Fanboje i fangirle oWoD'a są gorsi niż fanatycy Młotka ;<
Tak, bo spróbowawszy jakiejś rzeczy (dwakroć, choć oba w realu a nie PBFie; mayhap! Here it might work, but everything indicates otherwise) i wiedząc, że cały anglojęzyczny internet doświadczony w WoDzie trochę bardziej niż nasza węższa sfera twierdzą że to zły pomysł, próbujemy powiedzieć: ej, możesz chcieć wiedzieć, ale to może być zły pomysł.

Z innej beczki: nie czuję się źle za bycie fanem najlepszego systemu RPG w historii RPG. :P

Chryste. Co za odzew. I tak bardzo nie na temat mojej intencji. Muszę popracować nad klarowniejszym jej przekazem. :P
 
-2- jest offline