|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-03-2015, 13:08 | #31 | |||||||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Widzę, że nie znasz systemu, ale spokojnie, mechanika jest prosta. Mogę Ci na PW dać rady jak grać, by paradoks nie zjadł Cię wcale, albo byś się dogadał z jego duchami i znalazł bliżej oświecenia. Cytat:
Mało który mag jest Mówcą Marzeń, a Mówcy mają dodatkowo z Wilkołakami pewne konkretne koneksje. A jeśli brak koneksji, i dowolna postać, którą nie łatwo manipulować jak kartofelkiem... Widzisz, dowolny stwór robi się mało sensowny gdy może zejść na zawał serca w prostych wypadkach, może się okazać, że niegroźne wystrzelone kule są Materią 2 zamienione na groźniejszy materiał, lub, jeżeli gra pójdzie trochę w trochę większe możliwości... No nie wiem, zostanie wymazany z historii czasu? Jego umysł zostanie zniewolony i nadpisany? Obudzi się przypadkiem w kontenerze Iterakcji X, docelowych oponentów maga, gdzie przerobią go na mutageny dla ich cyborgów? Cytat:
Nie mówiąc o tym, że wiara wilkołaków i wampirów i wykorzystanie jej przeciwko nim... Ale nie o tym mówimy. Nie o tym całe zagadnienie. Cytat:
Lub, po prostu, gdy jest Twoim sojusznikiem, robić wszystko co ważne na takim poziomie możliwości, który Tobie się śni. Co najwyżej Wilkołak szaman może przyzywać duchy magowi bez Sfery ducha. Na tym przydatność Supernaturali mu się kończy. Cytat:
Wszystko. Cytat:
W sensie, jeżeli może zrobić wszystko, dlaczego nie miałby? Dlaczego miałby w ogóle marnować czas na takie istoty, jak tutaj losy całej ludzkości się ważą w przepychankach Oświeconych? Można odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze będzie sub-par, zawsze drużyna myślę straci, względem wprowadzenia do ciekawej gromadzy changelingów, mumii, demonów, wraithów (też nomen omen nie przystających, ale to może nie poziom nieprzystawania magów) kolejnej nadnaturalnej istoty innej niż człowiek na drodze do zostania neodemiurgiem. Cytat:
Pomijając fakt, że to powiedzenie: "Chciałeś grać z magyą? No to masz pecha, bo nie masz magyi, bo inni gracze. A mniejsza, że obiecałem maga w rekrutacji." Czy się da? Z pewnością. Czy to absurdalny wysiłek, który prawdopodobnie negatywnie odbije się w rodzaju i doborze wyzwań na reszcie drużyny? Z pewnością. Cytat:
Zwłaszcza Hermes. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nikt w temacie nie pisze o fajności (swoją drogą, czy nie jest subiektywnym kryterium doboru postaci to co osoba uważa w danej chwili za najfajniejsze, inaczej określając, ma na to najbardziej ochotę?). I znowuż, czy ja piszę, że chcę być najbardziej potężny, czy rzucam uwagę do MG, która zrodziła cały ten zbędny flejm bo myślę, że MG jeżeli jest, jak wszyscy piszą, doświadczony, sam podejmie decyzję, może biorąc poprawkę na moje słowa a może nie, żeby uniknąć dokładnie sytuacji, w której ktoś jest nieporównywalnie potężny względem reszty i wypacza innym zabawę, a MG niewspółmiernie utrudnia prowadzenie? [quote=Autumm;548403]Do czego pijesz, Autumn? I Ty, brutusie? :P Tak, bo spróbowawszy jakiejś rzeczy (dwakroć, choć oba w realu a nie PBFie; mayhap! Here it might work, but everything indicates otherwise) i wiedząc, że cały anglojęzyczny internet doświadczony w WoDzie trochę bardziej niż nasza węższa sfera twierdzą że to zły pomysł, próbujemy powiedzieć: ej, możesz chcieć wiedzieć, ale to może być zły pomysł. Z innej beczki: nie czuję się źle za bycie fanem najlepszego systemu RPG w historii RPG. :P Chryste. Co za odzew. I tak bardzo nie na temat mojej intencji. Muszę popracować nad klarowniejszym jej przekazem. :P | |||||||||||
17-03-2015, 13:31 | #32 |
Reputacja: 1 | To teraz takie pytanie, czy mag, który na początku, nie będzie miał większej kropki niż 3 w jakiejkolwiek szkole, według mechaniki, poruszy się szybciej od wilkołaka? Albo wampira? Czy wg inicjatywy będzie się ruszał przed nimi? Nie wydaje mi się, ale nigdy nie miałem okazji skonfrontować tego. A bez pierwszej kolejki, to raczej zostanie rozszarpany. Nie wiem, może się mylę, może się nie znam. |
17-03-2015, 13:34 | #33 |
Reputacja: 1 | Luźny paradygmat i przeskoczenie paradoksu, to dwa wymagania które mag musi spełnić żeby tak kosić. Ale pierwsze jest ostro tępione przez porządnych MG (żeby nie było że mag czaruje po prostu myśląc o tym co ma się stać, że tak nieco skrajnym przykładem zarzucę), a przeskoczenie paradoksu na startowych kropkach to coś co raczej nie jest możliwe. No i rzucanie czarów w zgodzie z paradygmatem też potrafi zająć trochę czasu. Nie zapominajmy o takich niuansach. Warto też zaznaczyć, że cały czas mówisz o rozwiniętym magu (na dobrą sprawę w kółko podkreślasz, że dobrze rozwinięty mag z odpowiednim połączeniem sfer, a warto zaznaczyć że combosowanie mechaniczne jeszcze powinno być jakoś dopasowane fabularnie do postaci...). By mieć wszystkie sfery na poziomie 2 już trzeba się nieco po PDki napocić. A wilczek na startowych kropkach ma dość pary, by rozszarpać maga na małe kawałeczki. Zawsze jest jakaś furtka i nawet ktoś słabszy może wygrać jeśli dobrze ją wykorzysta, a sprzeczki w stylu "bo ja jestem magiem, więc możecie mi najwyżej tyłek podetrzeć, po tym jak załatwię wszystko nie wstając z klozetu" to głaskanie kotka przy użyciu młotka, każdy ma swój ulubiony typ postaci i niech tak zostanie, nawet jeśli tworzy to dysbalans. A teraz skończmy offtop, to rekrutacja do sesji, a nie rozprawa o wyższości jednego systemu nad drugim. |
17-03-2015, 13:52 | #34 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A moje uwagi były bardziej generalnej natury niż tylko "mag versus coś". Czytam sobie inne pomysły/koncepty i wyraźnie widzę, że ta sesja to będzie istny festiwal PG i szpanu "co to moja postać nie umie" oraz BG w stylu "superhiper komandos, poeta i genialny wynalazca w jednym, megaprzystojny, mroczny i męski, w długim skórzanym płaszczu i z dwoma DE w rękach oraz kataną w zębach". A i nie zapomnijmy o tym, że tragicznie osierocony i z długą historią damskich podbojów... Meh.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! | |
17-03-2015, 14:01 | #35 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
17-03-2015, 14:04 | #36 |
Reputacja: 1 | Witaj w klubie mam tak samo ale chyba jednak zdecyduje się na młodego wilkołaka z Fenrisowców najlepiej się wpasuję w NPCów i będę mógł go powiązać z Szarą i jej gangiem |
17-03-2015, 14:17 | #37 | ||||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Jeżeli chodzi o konfrontację, mag jest de facto zawsze bezbłędnie świadom położenia wrogów. Może czytać przyszłość. Może mieć skórę nosorożca albo ubranie ze stali. Może uczynić na wampiry światło dnia zanim go kiedykolwiek zobaczą. Może zakrzywić prawdopodobieństwo wokół siebie i go nie trafią lub nigdy nie dotrą, bo podłoga pod nimi puści, bo się potkną. Może stworzyć przed nimi zbrojoną ścianę, jeżeli mniej się boi paradoksu. A wszystko to we władanym przez Technokrację zachodnim kręgu kulturowym. Jeżeli zaś trafi się Akashyta... wilkołaka/wampira czeka prawdziwe upokorzenie. Cytat:
W momencie, gdy jedyne co Cię ogranicza to wyobraźnia, to paradygmat nie jest przeszkodą. Cytat:
A gdy mag wreszcie wejdzie na 3-cią kropę sfer... Żaden mag nie potrzebuje wszystkich sfer na 2, masz zamiast tego wybrane ze 3 sfery na 2. To wystarczy by robić więcej niż cała reszta drużyny razem wzięta. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bo moim zdaniem najmniejszy problem w tym, że mag może zgładzić dowolną nie magyczną istotę która stanie mu na drodze - to raczej kwestia że żadna intryga nie pozostanie długo intrygą, żaden sekret, nic. Abstrahując od zadanej już kwestii, co demiurg miałby robić z mrówkami. Ghul-kot nie musi nic umieć. Jest jak towarzysz. Jak familiar. Zgaduję, bo nie czytałem tej sesji. Jednak rzeczywiście, pomysł zghulenia ulubionego zwierzęcia, lub przyjęcia zwierzęcia zghulowanego, również przez ghulowatość bezpośrednio jest częścią lore'u wampira, a i postać ma inną perspektywą, a i kot może pewne rzeczy, jeśli nie udzielić swojej osobowości i możliwości umysłowych. Bo i ghul. Ale też Ty byłaś jedna a reszta robiła rzeczy; tutaj mag byłby jeden i robił rzeczy, a reszta... Po co miałby trzymać z resztą? Po co reszta miałaby trzymać z nim? Co zrobią, jak przyjdzie po niego Technokracja, innego niż umrzeć? I tak dalej... Zatem wygrałaś, jeżeli chodzi o moje pytanie. Też lubię często grać słabszymi, mniej "udanymi" postaciami, które choć spróbują, na przekór okolicznościom i własnym możliwościom. Z drugiej strony, tutaj rozchodzi się o całość robienia wszystkiego w całej sesji, cały socjal, cały stealth, całą... celowość Rolpleju. Celowość rolpleju. Jaki będzie rolplej, jeżeli istnienie drużyny inaczej jak banda lokajów maga, czy jego niewolników (menażeria maga! To rolplejowo świetna rzecz, ale nie wiem czy tu akurat mamy chętnych graczy) ma fabularny sens. Cytat:
Choć nie wiem, czy umiem winić ludzi za chęć, skoro już wcielają się w wyimaginowaną postać, bycia zajebistymi. Kto nie chce być świetny w prawdziwym życiu (nawet jeśli realizuje się całkiem inaczej)? I znowu, czego innego spodziewać się w sesji luźno dla supernaturalów. Gdzie mag może zaburzyć... wszystko. | ||||||||
17-03-2015, 14:22 | #38 | |||||
Majster Cziter Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
@Mike - Ja se chyba zrobię drivera... Taka powtórka z Jeff'a jak Ci nie przeszkadza ktoś taki. Ale co to miałoby byc z mechy to nie mam jeszcze pojęcia. Na pewno nie wilkołak bo mnie wogóle nie kręcą.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić | |||||
17-03-2015, 14:34 | #39 |
Reputacja: 1 | Pip, kostki to kostki, ale różne są rozkłady prawdopodobieństwa, a i pewne rzeczy są niezależne od kostek. Nie rzuca się na to, czy satelita widzi Nowy York. Mag widzi wszystko. I wiele rzeczy podobnie. I jakkolwiek zgadzam się że walki bez szans są super epickie (a wręcz powiedziałbym, że to jedyne walki, które moim zdaniem są epickie!), to nie chodzi o walki. Chodzi o walki i o wszystko inne. I to nie jest "bez szans". To jest bez szans. Poza prawdopodobieństwo. Gdzie jeden jak będzie miał fatalne rzuty to nic nie zrobi, a reszta po prostu nic nie zrobi, bez względu na rzuty. I tak samo, rzucenie potężniejszego maga na drużynę bo jest tam mag to przy racjonalnym podejściu do sprawy wyrok śmierci dla reszty drużyny graczy, jeżeli będą potężniejszemu NPC magowi zbyt natrętni. |
17-03-2015, 14:36 | #40 |
Reputacja: 1 | @-2- Ja was wszystkich kur....cze pogodzę. Niech przyszły mg wypowie się i tyle. Skoro nie podoba ci się pomysł tego żeby grał mag razem z Tobą, to nie graj, proste. To co mówisz, jak dla mnie dotyczy się powergamingu. Wiem, są tacy dla których tylko i wyłącznie to się liczy (sam z reala znam taki jeden przypadek), ale szczerze wątpię, i wierzę, że większość tutaj zainteresowanych woli dobrą zabawę poprzez wczucie się, rolplay itp. ponad rozwaleniem wszystkiego i wszystkich. Np. z tych postaci które mi chodzą po głowie tylko wilk byłby w walce naprawdę przydatny, reszta ledwo by się umiała bronić (czyt. maks 2 kropka w bójkach, a tylko dwie postacie z bronią palną, i to tylko na 1, reszta na 0), tak samo wbrew pozorom w szpiegowaniu, zdobywaniu informacji czy coś, ja lubię postacie "ubierać w smaczki", typu nie przydatne do niczego hobby. Jeszcze raz mówię, niech mg rozsądzi jakie kolwiek wątpliwości. |