Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2015, 18:18   #220
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill odetchnął z ulgą, gdy to coś sobie poszło, choć nadal niepewnie rozglądał się wokoło, w każdej chwili spodziewając się ataku. Miał w pamięci chytre manewry wilków w Armutsiedlungu.

- Mówiłem, żeby tu nie zostawać, mówiłem! - szeptał, a jakby krzyczał. Waightstill nadal był nielicho zdenerwowany - A Felix przepadł na dobre - powiedział ze smutkiem, lecz zaraz się ożywił, bowiem w jego głowie zaświtała nagle przewrotna nadzieja - Konradzie, a jeśli Felix jest cały i zdrów, a to my jesteśmy w śmiertelnym niebezpieczeństwie? Wszak to wioska pełna dzieci... Spieszmy do chaty, póki to coś się znowu nie pokaże i ostrzeżmy resztę.
 
snake.p jest offline