Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2007, 11:21   #24
Cep
Banned
 
Reputacja: 1 Cep nie jest za bardzo znany
Na dźwięk słowa 'sługa' Bayard wyrwał się z otępienia i krótko odparował jadowitą wypowiedź księżniczki:

- Sam jestem sobie panem! A obok mojego gospo... Znaczy się dworu, też jest ciemny bór obfity w księżniczki wszelkiej maści i rodzaju!

Kilka ostatnich słów zwieńczył mocno nacechowanym emocjami fuknięciem. Na dodatek, szturchnął łokciem Hadriana który w jego mniemaniu, celowo ominął odpowiedź na to ważkie pytanie.

"Z domu uciekam, karku przetrącenie ciężkim ramieniem mej matuli ryzykuję... Toż życie na szali kładę dla niej! A ona nawet spojrzeniem mnie nie uraczy! Za pomniejszego sługę mnie ma... Oż to bestyja..."

Przez całą opowieść księżniczki urażony Bayard, z buńczucznym wyrazem twarzy wpatrywał się w swoje jakże okazałe stopy. Nie zauważył, dla dobra heroicznej przygody, że skrzydlata dama nie przykładała zbyt wielkiej uwagi do jego osoby i jego zachowania. W co ważniejszych, dramatycznych momentach opowieści o klątwie, zerkał na szlachetnie urodzoną spode łba, niczym obrażone dziecko.

Ponownie odzyskał język w gębie gdy księżniczka zadała ostatnie pytanie:

- Ja, dzielny rycerz, Bayard herbu "Dębowa Głowa" podejmę się tej niebezpiecznej misji... Tylko z uwagi na skarby i magię jaką nas kusisz, o wielmożna. Zaś grajek Hadrian napisze pieśń mej nieśmiertelnej chwały! - dłuższa pauza - Dobrze żeś nagrodę wyznaczyła bo za darmo to ja... ja nawet pośledniego smoczydła nie utłukę!

Młodzieniec splótł ręce na torsie, przybrał pozę typu "mam to wszystko w..." i odburknął tonem sławetnego 'Księciunia':

- Znaj mą łaskę... księżniczko.
 

Ostatnio edytowane przez Cep : 01-04-2007 o 15:51.
Cep jest offline