Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2015, 18:37   #1
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Ciekawe zjawisko wśród graczy?

Cześć.
Na wstępie powiem że nie chce nikogo urazić tym tematem.

O jaki temat zapytacie mi chodzi? Otóż chodzi mi - tu przepraszam za wyrażenie - ***** graczy. Ja tego nie mogę pojąć, czy to ludzie *****, czy co? Chodzi mi o to że ostatnio zaobserwowałem takie o to zjawisko. Mianowicie gracze nie chcą, nie mogą lub nie potrafią, pojąć nowych mechanik w systemach. I nie odnosi się to do nikogo konkretnego. A daje się to zaobserwować zarówno na forach, jak i poza nimi.
Czy za każdym razem, po 20 sesji trzeba wyjaśniać skąd się bierze to a nie co innego? Jaką kością trzeba rzucać? Iloma kośćmi trzeba rzucać? I co do czego trzeba dodać? Wszystkie te rzeczy tak na prawdę są bardzo proste, rozpisane, i podane ładnie na tacy. Wystarczy trochę pomyśleć, zapamiętać. Podam taki przykład, grałem ze znajomą w Armie Apokalipsy, mieliśmy już za sobą około 10 sesji, a ona dalej nie mogła pojąć że do jakich kolwiek testów rzucasz k6 i dodajesz odpowiednią cechę, zależy od sytuacji. Inny przykład, inna osoba, nie mogła zrozumieć mechaniki oWoD'a tak prostej mechaniki - teraz pewnie odezwie się spore grono osób twierdząc że mechanika oWoD'a jest skopana a nowa jest n razy lepsza ale nie o to teraz chodzi -, dodać wartość umiejętności i cechy, i rzucić tyloma kośćmi ile wyszła suma poprzedniego działania matematycznego (zrozumiałe to zdanie? bo nie wiem czy nie zamotałem po drodze składni). Albo mechanika DnD, masz odpowiedni szablon klasy, dodajesz do niego w odpowiednich miejscach odpowiednie modyfikatory za cechy i rzucasz jedną kością, JEDNĄ - do tego zagadnienia też przejdę jeśli nie zapomnę. Zrozumieć mógłbym gdyby to chodziło o skomplikowane działania typu.... n x b + (a+b)-c...... ale to jest zwykłe proste dodanie tego co masz podane w odpowiedniej tabeli do tego co masz podane w drugiej tabeli.
Przejdźmy teraz do wyżej wymienionej jednej kostki. Zastanawiacie się pewnie o co mi i tym razem chodzi? Chodzi mi o to, że kolejnym problemem dla graczy to rzucenie większą ilością kości niż 3-5. Kiedyś to nie było problemem. Co by tacy gracze teraz powiedzieli gdyby przyszło im zagrać w Earthdawan rozwiniętą postacią? Tam test wygląda mniej więcej tak - przypominam że to postać już dość dobrze rozwinięta - 2K20+2K12+K6....... ciężko to zsumować? Utrzymać w ręku? Takie ciężkie? Kliknąć na odpowiedniej stronie pewnie też zbyt trudno? W takim razie dobrze że nie przyszło im grać w Shadowruna 2ed., tam to dopiero były rzuty. Przykładowo, dopiero stworzona postać, nie rozwinięta, musiała rzucać ponad 10kośćmi.... wyobraźcie sobie, siedzicie przy stole, na podłodze czy jak kto woli, przychodzi do walki, najpierw gracz rzuca na inicjatywę rzut prosty, na start masz: twoja reakcja +k6, jeśli kupiłeś sobie odpowiednie rzeczy, czy to za sprawą magii czy technologi, max 3k6 i tyle, spoko, pewnie jeszcze do przyjęcia, ale teraz zaczyna się pierwsza tura, rzut na atak: 15k6, cała garść kości, i liczenie sukcesów, a potem przerzucić jeszcze kości na których wypadły 6, w tym samym ruchu, druga postać rzuca 20kośćmi - przykładowe ale realne wartości początkowych postaci - i znów liczenie sukcesów, ewentualne przerzuty, a potem porównanie kto miał więcej tychże sukcesów. A to dopiero był ruch jednej postaci. A wy drodzy gracze, graczki, mistrzowie i mistrzynie gry narzekacie kiedy musicie rzucić 6kośmi......
Chciałbym poznać teraz zdanie innych. Jak sądzicie, co się z ludźmi stało? Czemu teraz tak ciężko pojąć skąd wziąć dany rzut? Daną wartość? Co z czym zsumować? Czemu nie potrafią chwycić do ręki większej ilości kości? Boją się że im ręka się urwie? Uschnie? Że ich głowa rozboli od policzenia tego wszystkiego? Ja rozumiem, są nowe systemu które dążą do minimalizmu, ale nie o to mi chodzi. Chodzi o ten brak chęci, brak zdolności...... ******* żeby zapamiętać po 20 razie jednej prostej rzeczy.

Jeszcze raz przepraszam ze niezbyt miłe wyrazy w niektórych miejscach, za - może zbyt wielką - dosadność. Przypominam że nie miałem na celu nikogo urazić. Jeśli ktoś czuje się dotknięty i zniesmaczony, tu i z tego miejsca przepraszam go za to.
 

Ostatnio edytowane przez Raist2 : 06-04-2015 o 18:59.
Raist2 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem