| Opis ode mnie:
John Sinclair to chodzące novum. Z tego co wszystkim wiadomo, przybył do miasta niedawno i nie ma z nim większej styczności. Blada cera szybko zdradza jego prawdziwą naturę. Jest on bowiem wampirem, a znając wrodzoną awersję tychże do podróżowania, tym większe zdziwienie budzi jego osoba. Sinclair jest bowiem niewidomy, a przynajmniej za takiego się podaje i jak dotąd nie dał żadnych dowodów, aby było inaczej. Od czasu do czasu wpada na coś lub się potyka. Lubi macać dłońmi lub ostukiwać laską otoczenie, zapewne dla orientacji. Według powszechnej wiedzy, czas spędza na nic-nie-robieniu, a żyje z renty, którą otrzymuje przez swoje kalectwo. Co w końcu może robić ślepy wampir? Podróżuje pieszo lub najchętniej, komunikacją miejską, na którą ma darmowy bilet.
Wygląda na typowego przedstawiciela pokolenia trzydziestolatków, wzrostu około 185 cm, krótkie ciemne włosy, lekki zarost na twarzy. Koloru oczu brak, bowiem gdyby je otworzył, obserwatorzy dostrzegliby jedynie białe gałki oczne. Czasem się uśmiecha i ma dość sardoniczne poczucie humoru, zapewne efekt niezbyt rozpieszczonego życia, bądź nieżycia. Ubiera się zwykle w ciemną koszulę rozpiętą pod szyją, jeansowe, ciemne spodnie, skórzane buty do kostek brązowej barwy, na wierzch lekka wiosenna kurtka czarnego koloru. Nie rozstaje się z nieodłączną czarną laską z lakierowanego drewna, najlepszym przyjacielem niewidomego, a także czarnymi okularami, które nosi niemal stale. |