Powrót z kaczkami do triumfów nie należał, ale jak ktoś się będzie krzywił, to może same warzywka jeść. I ostatnio mięso im nie smakowało...a brzuchy pełne? To i tak lepiej, niż połowa populacji, która od lat nie jadła z mięsa nic innego niż szczur czy jaszczurka. Miękcy chłoptasie z NY.
Wydłubywanie śrucin to żmudna robota, więc Rob zaoferował się z pomocą w sprawianiu. Koło kuchni zawsze ktoś się kręcił, więc nadstawiał uważnie uszu. Co prawda nie było ich tu krótko, ale może jakaś ciekawa ploteczka się pojawi? Przy okazji nawiązał niezobowiązującą rozmowę z kucharzem - pogoda, konieczność poganiania nosiwodów i krojczych...jeden człowiek na prawie pół setki sam nie nagotuje. |