Gram zgodnie z historią postaci. Dlatego muszę się trzymać swojej roli.
Plebs czy mieszczaństwo to jedno przynajmniej dla szlachty w tych czasach.
Znacznie mieszczaństwa wzrosło dopiero w czasach Karla Frantza. Wtedy to dopiero zaczęto ukracać przywileje szlacheckie.
Bunty nie wybuchną ze strachu przed kultystami itp, itd, a kler w większości stoi za szlachtą.
Nawet jeśli wybuchną tym lepiej dla szlachty, tego właśnie obawia się każdy z pretendentów dlatego ma silną szlachtę.
Wojska kontrolowane przez szlachtę mają się dobrze. Najemnicy i wojskowi lubią taką nieuregulowana sytuację z mocną czyli bogatą szlachtą. Bo to w końcu oni im wypłacają żołd.
Gdyby kupcy zaczęli kontrolować sytuacje wojskowi by się tak nie dorabiali.
Handlowi nie sprzyja rozbicie dzielnicowe takie jakie jest w czasie Trzech Cesarzy.
Plebs czyli chłopstwo i mieszczaństwo ma tylko pracować na szlachtę, nie wychylać się nie podpadać szlachcie wtedy będą żyli. To czas terroru.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 30-03-2015 o 21:06.
|