Ken uśmiechnął się smętnie nad trupem Gildrila.
- O nie! Ty tu nie zostaniesz, nie pozwolę by jakiś mutant cię zeżarł. Pa Gil ! Zdążyłem cię polubić! - krzyknął wrzucając ciało do kanału.
Po czym dołączył do reszty.
- Wyprawiłem pogrzeb Gildrilowi - powiedział z dumą gnom.
W grze cieni, która panowała na jego twarzy można było dostrzec przebłyski szaleństwa w oczach.
__________________ Młot na czarownice. |