Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2015, 17:17   #33
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- 123 321 666 - rzuciła dziewczyna na pytanie o numer telefonu.

Po wyjściu z budynku Angie zatrzymała się na chwile.
Przekrzywiwszy lekko główkę, przyglądała się z nieokreślonym uśmieszkiem na ustach, bijatyce motocyklistów.
Gdy Chris ich uspokoił uśmiechnęła się jedynie do niego jakby w uznaniu za panowanie nad swoimi. Potem, nie przeszkadzając w jego rozmowie telefonicznej, odwróciła się bez słowa. Jej obcasy zastukały znów na betonowej płycie.

Zauważyła rozmawiającego z Molly Wypłosza. Podeszła do niego od tyłu, łapiąc ostatni fragment rozmowy.
- Zgódź się. - zachęciła dziewczynę. []- Zdaje się, że nasz Stevie [/i] - Angie przylgnęła do boku młodzieńca, dając mu pstryczka w ucho. - chciałby zaprosić cię na drinka. - Angie odsunęła się od chłopaka. - Wpadłaś mu w oko. To jak jedziesz z nami? - podsumowała, zerkając na czerwonego jak burak Stevie 'a.

Dosłyszała, iż Gillian chciała się również zabrać z nimi. Zerknęła w stronę samochodu. Jeśli chodzi o dziewczęta, stary wóz był zadziwiająco męski. Angie rzuciła mu rozbawione spojrzenie, a on jakby rozumiał, o co jej chodzi, ponownie mrugnął światłami.

- Szybko wyszłaś. - Angie zwróciła się na powrót do Molly. - Gdzieś się śpieszysz z kartą szefa? - zapytała dziewczyna, a w kącikach jej oczu błysnęło coś złośliwego.
 
Ehran jest offline