Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2015, 21:38   #34
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Jay trzymał się z tymi samymi ludźmi z jakimi tu przyjechał. W trakcie spotkania zresztą też tak było. Odezwał się tylko raz gdy położył po swojej wielkiej łapie na wątłym ramieniu Steve'a i Agnes. - Jak ktoś mi ruszy tych dwoje... Albo naszą brykę... - wskazał głową za okno na zaparkowanego KITT'a - ...to tak jakby mnie ruszył, jasne? - rzekł dla jasności sprawy. Co prawda mieli tu być jacyś tacy w miarę do ugadania osobnicy no ale mogło nawet takich głupio korcić.

Same spotkanie tak sobie go kręciło. Nie było ani o szybkich brykach ani o szybkich pannach ani o szybkich spluwach więc słuchał przez grzeczność i szacunek dla gospodarza. Trzeba było znaleźć jakąś parkę... Też coś... To się znajdzie nie? On po zebraniu nadal trzymał się razem ze swoimi. Więc gdy Steve a potem Agnes zaczęli gadać z Trash podszedł do niej razem z nimi.

- Jak ty to robisz? Do mnie cholernik tak nie mruga... A powiedz sama no kto go lepiej po prowadzi? No kto? - spytał Agnes widząc jak się do niej KITT umizguje światłami. W głosie zaś pobrzmiewało trochę zazdrości, za te samochodzie umizgi. Na razie rozmowę z kimś spoza ich zespołu zostawił bardziej obrotniejszym i wygadanym.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline