Tego typu akcja była do przewidzenia. Games Workshop już od jakiegoś czasu jest na równi pochyłej. Nowi "reżyserzy" zatrudniani przez firmę mają trochę za dużo entuzjazmu, a za mało rozgarnięcia w sztuce pisarstwa i tworzenia wiarygodnej fabuły. Sama firma zaś ostatnimi czasy co i rusz wymyśla jakieś dziwaczne praktyki, które przyczyniają się do spadku zainteresowania jej produktami.
Z drugiej strony, kim ja jestem, żeby ich oceniać? W ciągu swoich lat mistrzowania przeorałem cały świat WFRP tyloma konfliktami i absurdami, że nie starczyłoby miejsca w kajecie. Ale, co złego to nie ja. Pijany / młody byłem.
Zgadzam się z Valtharysem i Sekalem w zupełności. Kto chce, ten będzie w realiach End Times grywał. Kto nie, ten nie będzie grywał. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Ale poniższy cytat pozwolę sobie skomentować:
Cytat:
Napisał Fyrskar A jeśli ktoś będzie tworzył sesje na tej ewentualnej czwartej edycji, albo po prostu opierającej się na End Times... ominę szerokim łukiem. No, może wpierw rzucę złośliwy komentarz. |
Rozumiem, że jeśli bym otworzył rekrutację do sesji WFRP bazującej w 100% na End Times, to miałbym się spodziewać tam hejtu?
Zanim odpowiesz, pozwól, że zadam Ci pytanie. Mianowicie... co Ciebie obchodzą sesje, w których nie zagrasz?
I dorzucę jeszcze jedno, gratisowe pytanie: którego MG rekrutującego do takiej sesji będzie obchodziło, czy dołączysz do niej Ty bądź inna osoba, która *nie* chce w niej grać?