Jest i druga strona. Głupia nudna potyczka ze słabymi popychadłami może toczyć się w nieskończoność, bo wychodzą lipne rzuty, gracze mogą się załamywać, bo zrobili wojownika weterana tysiąca bitew, któremu jednak na sesji jakoś nie udaje się wykazać w żadnej z nich. Ktoś tam ma konkretną wizję swojej postaci, ale jednak mechanika go mocno ogranicza i ciągle sprowadza na ziemię.
W przypadku braku mechaniki, dobry MG po prostu widzi w czym gracze się wyspecjalizowali, jakie mają cele i jakie wydarzenia przyniosą im satysfakcję. I przydziela im odpowiednio motywującą ilość sukcesów i porażek. Ma również możliwość takiego ustawienia wydarzeń, by były jak najbardziej dynamiczne i filmowe. |